Kluczowe dania na wynos
- Tworzenie aplikacji, nawet jeśli jest to port, wymaga dużo czasu i zasobów.
- Aplikacja musiałaby zmienić swój układ, dostosować się do różnych rozmiarów ekranu i zostać zoptymalizowana pod kątem dodatkowego sprzętu.
- Projekt taki jak ten wymagałby również całego zespołu programistów, co prawdopodobnie oznaczałoby odciągnięcie ludzi od innych prac.
Opracowanie oficjalnej aplikacji Instagram na iPada byłoby naprawdę dużo pracy, nawet przy istniejącej aplikacji na iPhone'a i stronie internetowej, z której można by pracować.
Prezes Instagrama, Adam Mosseri, niedawno stwierdził, że nie mamy oficjalnej aplikacji Instagram na iPada, ponieważ firma nie może przeznaczyć na nią zasobów. Nie jest to też wymówka machająca ręką - okazuje się, że tworzenie aplikacji jest dość skomplikowane.
Nawet coś tak prostego jak port nadal wymagałoby strasznie dużo pracy. Jest to o wiele bardziej skomplikowane i zaangażowane, niż mógłby się spodziewać przeciętny użytkownik.
„Przy wprowadzaniu aplikacji Instagram na iPada należy wziąć pod uwagę więcej czynników” – powiedziała Katherine Brown, założycielka Spyic, w e-mailowym wywiadzie dla LIfewire. „Żadna firma nie ma nieograniczonych zasobów i byłoby to więcej niż zwykła sprawa dostosowania się do nowych wymiarów ekranu”.
Aplikacja
Łatwo założyć, że przeniesienie czegoś takiego jak Instagram z iPhone'a na iPada byłoby prostą sprawą. Aplikacja istnieje już na jednej platformie Apple, więc przeniesienie jej na inną nie powinno być trudne, prawda? Cóż, nie, nie w porządku.
Poza tym, że iPhone i iPad różnią się fizycznie, trzeba by poświęcić dużo czasu i wysiłku na upewnienie się, że wrażenia są takie same. Oznacza to, że zdjęcia mają odpowiednie rozmiary, przyciski są prawidłowo ułożone, powiadomienia działają i wiele więcej.
Upewnienie się, że aplikacja wyświetla się poprawnie na większym ekranie o nieco innych wymiarach, jest samo w sobie skomplikowanym zadaniem. „Musieliby upewnić się, że projekt interfejsu użytkownika wygląda dobrze na obu urządzeniach i przejść przez kod modyfikujący go dla nowego urządzenia” – powiedział Mark Varnas, dyrektor ds. technologii w Red9, w wywiadzie e-mailowym.
"Może to obejmować zmianę układu i projektu, aktualizację zawartości do nowego rozmiaru, dodawanie nowych funkcji i optymalizację aplikacji pod kątem nowego rozmiaru ekranu."
Rozwój zająłby również czas, który można by poświęcić na pracę nad innymi projektami dla aplikacji i strony internetowej, które już istnieją i mają prawie 1 miliard aktywnych użytkowników. Aby zatrzymać wszystkich tych użytkowników, Instagram musi ciągle wypróbowywać nowe funkcje i udoskonalać już istniejące.
Odciąganie zespołów od tej pracy na kilka miesięcy może spowodować poważniejsze problemy niż brak oficjalnej aplikacji na iPada.
Ludzie
Projekt taki jak ten nie zostałby przekazany jednemu programiście - Instagram musiałby poświęcić mu cały zespół. Musiałoby być dostępnych wiele osób, aby wszystko przetestować, rozwiązać problemy i wykonać wszystkie inne drobiazgi rozwojowe, które zwykle uważamy za oczywiste. Prawdopodobnie zmniejszyłoby to również skuteczność utworzonych zespołów, gdyby ktoś został przydzielony do pracy nad nową aplikacją.
Według Browna: „Rozsądne oszacowanie wielkości potrzebnego zespołu zależy od czasu i zakresu procesu tworzenia oprogramowania”. Więc nawet gdyby Instagram mógł mieszać ludzi, niekoniecznie wiedziałby dokładnie, ile będzie potrzebował. A jeśli zgadnie źle, może to sprawić, że będzie jeszcze trudniej.
„Chociaż trudno jest oszacować czas i wielkość zespołu, może to wymagać zespołu co najmniej 4-5 osób pracujących nad tym jednocześnie”, powiedział Varnas, „Aby portowanie przebiegło sprawnie, programista musi współpracować z doświadczonym zespołem inżynierów oprogramowania i projektantów. Ten zespół będzie służył pomocą w przypadku wystąpienia błędów, wad projektowych lub innych problemów podczas procesu przenoszenia."
Wygląda więc na to, że przynajmniej na razie będziemy musieli radzić sobie bez oficjalnej aplikacji Instagram zaprojektowanej specjalnie dla iPada. Jak pierwotnie sugerował Mosseri, taki projekt wymagałby dużo czasu i zasobów, które najlepiej wykorzystać gdzie indziej. To niefortunne, ale przynajmniej można korzystać z aplikacji na iPhone'a na iPadzie, gdy czekamy.