Wiele osób zabiłoby, aby wiedzieć, jaka może być „tajna formuła” rozprzestrzeniania się w Internecie. Stawanie się wirusem oznacza tworzenie treści, które są wykładniczo udostępniane w Internecie. Napisano niezliczone artykuły i książki twierdzące, że uczą każdego, jak tworzyć wirusowe treści, które po wysłaniu do świata online zaczynają żyć własnym życiem.
W rzeczywistości nikt nie zna sekretnej formuły. I to jest rodzaj piękna wirusowości online. Większość rzeczy staje się wirusowa przez przypadek. Bardzo niewiele osób udoskonaliło sztukę celowego tworzenia treści wirusowych, a ci, którym zapłacili dużo pieniędzy, aby to zrobić dla firm, które potrzebują tego rodzaju ekspozycji.
Jeśli jesteś aktywny w mediach społecznościowych, na pewno w pewnym momencie natkniesz się na wirusowe treści, które zostały udostępnione Twoim znajomym lub obserwatorom i będą nadal udostępniane w kółko.
Co naprawdę oznacza „wirus”?
Z definicji wirus pochodzi od słowa „wirus”, które jest terminem medycznym używanym do opisania małego czynnika zakaźnego, który może zainfekować wszystkie rodzaje organizmów. To także termin komputerowy.
W Internecie jednak część treści może rozprzestrzeniać się jak wirus, jeśli ludzie zostaną „zainfekowani”, gdy ją zobaczą. Infekcja zwykle pochodzi z wywołanych emocji, które zachęcają widza do dzielenia się nią, aby mógł nawiązać kontakt z innymi ludźmi i porozmawiać o tym, jak się czują.
Pomyśl o tym. Kiedy udostępniasz coś w Internecie, robisz to, ponieważ w jakiś sposób cię to poruszyło, emocjonalnie. Niezależnie od tego, czy sprawiło ci to smutek, radość, złość, zaskoczenie, obrzydzenie, czy cokolwiek innego, dzielisz się tym, ponieważ chcesz, aby inni ludzie podzielili się z tobą tymi uczuciami.
Kiedy ludzie myślą o określeniu „wirusowe”, często myślą o filmach wirusowych. Ale filmy to tylko jedna forma treści, która ma tendencję do rozprzestrzeniania się wirusów. Prawdę mówiąc, w Internecie wszystko może stać się wirusowe. Niezależnie od tego, czy jest to zdjęcie, animacja, artykuł, cytat, tweet, osoba, zwierzę, pomysł, kłótnia, kupon, wydarzenie lub cokolwiek innego, może stać się wirusowe, jeśli wystarczająco się spodoba dla mas i można się nim dzielić.
Nie ma określonej liczby udostępnień, polubień, retweetów, reblogów, udostępnień memów ani żadnych innych środków interakcji, które należy osiągnąć, aby uzyskać status „wirusa”. W YouTube wiele filmów wideo ma dziesiątki tysięcy wyświetleń wkrótce po przesłaniu, ale wiele osób nie powiedziałoby, że to wystarczy, aby uznać je za wirusowe. Kiedy jednak YouTube był znacznie mniejszy i nie było tak wielu użytkowników przesyłających filmy, dziesiątki tysięcy wyświetleń mogło zostać uznane za „wirusowe”.
Dlatego to wszystko jest względne. Gwiazda na Twitterze może otrzymać tysiące retweetów za tweetowanie czegoś przyziemnego, ale jeśli dostaniesz kilkaset lub tysięcy retweetów na tweecie, gdy jesteś przyzwyczajony do średnio dwóch lub trzech retweetów, możesz powiedzieć, że twój tweet poszedł wirusowe.
Wirusowa siła mediów społecznościowych
Bez serwisów społecznościowych byłoby o wiele trudniej, gdyby rzeczy stały się wirusowe. W latach 90. nie byliśmy połączeni online w taki sposób, w jaki jesteśmy teraz, i to nasze bliskie powiązania wzmacniają popularność.
W dzisiejszych czasach jesteśmy stale połączeni ze sobą na stronach takich jak Facebook, Twitter, Instagram i innych. Zaawansowana technologia i projekt platformy sprawiły, że dzielenie się rzeczami z naszymi przyjaciółmi i obserwatorami jest niezwykle proste, tworząc idealne środowisko dla efektu domina na wszystkich poziomach mediów społecznościowych z doskonałym fragmentem treści, którą można udostępniać.
Wystarczy kilka udostępnień i odpowiednia publiczność, aby wywołać lawinę udostępniania w Internecie. Nie jest łatwo rozpocząć ruch wirusowy, ale kiedy to się stanie, może zabrać najbardziej zwykłych ludzi i zmienić ich w internetowych celebrytów praktycznie z dnia na dzień, jeśli jest wystarczająco silny.
Różne poziomy wirusowości
Każdy ma inne zdanie na temat tego, co klasyfikuje się jako „wirusowe”. Marketerzy mają tendencję do używania go w inny sposób niż zwykli ludzie. Podczas gdy zwykli internauci mogą opisywać wirusowe treści jako coś w rodzaju teledysku Gangnam Style, biznesmeni i marketerzy mogą nazwać prostą infografikę lub zdyskontować sensację wirusową, jeśli zostanie ona udostępniona automatycznie tylko kilka razy.
Jak faktycznie przejść na wirus
To bardzo trudna, tajemnicza część. Jak już wspomniano, nikt nie zna tajnego przepisu na „wirusowanie”. Tak naprawdę nie ma jednego, ponieważ jest zbyt wiele zmiennych. Jest jednak kilka rzeczy, które możesz zrobić, aby być może zwiększyć swoje szanse na sukces.
Jeśli chcesz, aby Twoja własna treść była dobrze widoczna w Internecie przy niewielkim wysiłku z Twojej strony, warto zwrócić uwagę na aktualne treści wirusowe i wykorzystać ich formułę. Biorąc pod uwagę ilość rzeczy, które są obecnie udostępniane online, nie jest łatwo pozostać na szczycie najgorętszych rzeczy, które z pewnością pozostaną niezapomniane przez wiele lat.