Dlaczego 46 stanów i FTC pozywa Facebooka

Spisu treści:

Dlaczego 46 stanów i FTC pozywa Facebooka
Dlaczego 46 stanów i FTC pozywa Facebooka
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • FTC i stany pozywają Facebooka za to, co uważają za „nielegalne” praktyki monopolistyczne.
  • Dominacja Facebooka obejmuje aplikacje mediów społecznościowych, strony internetowe i reklamy, które wkraczają w różne sektory.
  • Relacje reklamodawców z Facebookiem to jeden z wielu dominujących aspektów.
Image
Image

Federalna Komisja Handlu (FTC) i prawie wszystkie stany USA złożyły dwa pozwy sądowe, starając się zminimalizować dominację Facebooka poprzez przerwanie zdolności giganta technologicznego do działania na różnych platformach.

Skarga oskarża Facebooka o zakorzenienie się w życiu miliardów ludzi poprzez wchłanianie konkurentów i zachowanie w sposób generalnie antykonkurencyjny. Alabama, Georgia, Południowa Karolina i Południowa Dakota to jedyne stany, które nie dołączyły. Przełomowy pozew antymonopolowy ma na celu rozbicie Facebooka, Instagrama i WhatsAppa, twierdząc, że przejęcie dwóch ostatnich przez Facebooka było próbą stłumienia konkurencji i powstrzymania konsumentów przed bardziej skoncentrowanymi na prywatności alternatywami.

„Od prawie dekady Facebook ma monopol na rynku osobistych sieci społecznościowych w Stanach Zjednoczonych…”, mówi skarga. „Facebook nielegalnie utrzymuje tę władzę monopolistyczną, wdrażając strategię „kup lub zakop”, która udaremnia konkurencję i szkodzi zarówno użytkownikom, jak i reklamodawcom”.

Dominacja Facebooka

Współzałożyciel i dyrektor generalny Facebooka, Mark Zuckerberg, przekonywał, że wchłonięcie różnych konkurentów w mediach społecznościowych pozwala firmie stworzyć „fosę konkurencyjną”. Podobnie jak średniowieczne fosy, ta metaforyczna bariera pozwala firmie na stosunkowo niezakłóconą dominację. Możesz zobaczyć tę strategię we wczesnym przejęciu zarówno Instagrama, jak i WhatsAppm, ponieważ obie aplikacje stawały się coraz bardziej popularne.

Od prawie dekady Facebook ma monopol na rynku osobistych sieci społecznościowych w Stanach Zjednoczonych…

Facebook nabył Instagram w 2011 roku za 1 miliard dolarów, a WhatsApp w 2014 roku za około 19 miliardów dolarów. Według Statista aplikacje giganta technologicznego dają mu dostęp do co najmniej 2,7 miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie. Sam Facebook ma 1,8 miliarda ludzi, którzy codziennie odwiedzają serwis społecznościowy z niemal każdego kraju. Od 2020 r. firma kontroluje i obsługuje cztery z 10 najczęściej pobieranych aplikacji mobilnych: Facebook, Facebook Messenger, WhatsApp i Instagram.

Ponieważ użytkownicy Facebooka nie mają gdzie indziej skorzystać z tej ważnej usługi, firma jest w stanie podejmować decyzje o tym, jak i czy wyświetlać treści na platformie i może wykorzystywać dane osobowe gromadzone od użytkowników wyłącznie w celu dalszego jej interesy biznesowe, wolne od ograniczeń konkurencji, nawet jeśli te wybory są sprzeczne z interesami i preferencjami użytkowników Facebooka” – twierdzi pozew.

Skarbnice danych, które firma zbiera na różnych platformach, również sprawiają, że jest ona podatna na nadużycia na dużą skalę. W 2019 r. niezabezpieczona baza danych umożliwiła hakerom dostęp do prywatnych danych, nawyków i profili osobowości 419 milionów użytkowników. W popularnym przykładzie Cambridge Analytica była w stanie wykorzystać dane z Facebooka podczas wyborów w 2016 r., aby przeprowadzić zaawansowane, ukierunkowane kampanie wpływu.

Dylemat reklamy

Chociaż istnieją inne aplikacje społecznościowe, takie jak TikTok, Twitter i Reddit, niewiele z nich oferuje ten sam rodzaj wszechstronnej usługi, co Facebook. Ponadto relacje Facebooka z reklamodawcami rywalizuje tylko z Google – żadna platforma społecznościowa nie jest bliska. Z rynkowego punktu widzenia Facebook udaremnił innowacje poprzez swoje praktyki, które stawiają konkurentów na celowniku firmy. I to nie tylko sektor mediów społecznościowych.

Pomiędzy trzema aplikacjami giganta technologicznego firma ma dostęp do co najmniej 2,6 miliarda użytkowników.

Facebook to złota gęś branży reklamowej. Wraz z Google firma odpowiadała za około 85% globalnych przychodów z reklam cyfrowych w 2018 roku. Reklamodawcy płacą miliardy za dostęp do skarbnicy danych osobowych, które Facebook zebrał za pośrednictwem swoich rozległych sieci w ciągu ostatniej dekady. Dzięki temu reklamodawcy mogą docierać do konsumentów z niezrównaną dokładnością. W niektórych przypadkach niesamowita dokładność.

„Zdarzało się, że powiedziałem coś lub napisałem komuś wiadomość, a potem nagle zobaczyłem reklamę na moim kanale podczas przewijania wkrótce po tym”, użytkownik Instagrama A. J. Fontenot powiedział w wywiadzie telefonicznym o swoich ogólnych obawach dotyczących platform mediów społecznościowych.

„Nie wiem, zdarzyło się to zbyt wiele razy, aby to był zbieg okoliczności” – kontynuował. „Nawet po prostu rozmawiają w DM na Instagramie; to naprawdę dziwne, jeśli faktycznie słuchają nas przez nasze mikrofony lub czytają nasze DM.”

Podsłuchiwanie na Facebooku stało się nieco miejską legendą wśród użytkowników mediów społecznościowych, chociaż gigant technologiczny obiecuje, że nie słucha użytkowników.„Prowadzę produkt reklamowy na Facebooku. Nie używamy i nigdy nie używaliśmy Twojego mikrofonu do reklam. Po prostu nieprawda”, Rob Goldman, były wiceprezes firmy ds. reklamy, napisał na Twitterze w 2017 roku, chociaż ten post został usunięty..

Wytrwałość tej bajki przemawia do rosnącej narracji Big Brothera otaczającej Dolinę Krzemową i niepokoju, jaki odczuwają konsumenci z powodu ich technologicznego dorobku. W kulturze, która staje się coraz bardziej sceptyczna co do wpływu Big Tech, pozew ten nie mógł nadejść w bardziej dogodnym momencie. Facebook to kanarek w kopalni. Jeśli ten kolor się powiedzie, spodziewaj się większej liczby ofiar.

Zalecana: