„Monster Hunter Rise” wydaje się mieć nową pracę

Spisu treści:

„Monster Hunter Rise” wydaje się mieć nową pracę
„Monster Hunter Rise” wydaje się mieć nową pracę
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Albo kochasz gry Monster Hunter, albo nie masz z nich żadnego pożytku. Monster Hunter Rise nie jest wyjątkiem.
  • Rise kontynuuje ewolucję serii z Monster Hunter: World z 2018 roku, choć nadal ma głównie ostre krawędzie.
  • To bardzo stroma krzywa uczenia się i od samego początku dużo rzuca na ciebie.
Image
Image

Monster Hunter Rise jest dziwnie niedostępny i niepotrzebnie skomplikowany, podobnie jak Monster Hunter: World, ale przynajmniej ten daje mi gigantycznego psa, którym mogę jeździć.

Rise może być jedną z najlepszych gier kooperacyjnych na Switchu, ale jest to rodzaj gry, do której potrzebujesz mentora, jeśli nie pełnego 101-poziomowego kursu uniwersyteckiego. Od samego początku Rise jest zbiorem menu, podmenu, menu kołowych, nieustannych samouczków i zasad na szczycie zasad, a każda nowa broń, mechanika i potwór przedstawia nowy zestaw zabawnych faktów do poznania i opowiedzenia. To niesamowite, że tak popularna seria jest również tak trudna do zdobycia.

Jeśli masz ekipę przyjaciół, z którą możesz się pobawić, kilka dni na opanowanie krzywej uczenia się i ogromną ilość cierpliwości, Rise w końcu przekształci się w satysfakcjonujące, otwarte doświadczenie. „W końcu” wykonuje dużo pracy w tym zdaniu.

Część tej historii, która zawsze jest taka sama

W Monster Hunter Rise ponownie jesteś nowicjuszem w gildii. Tym razem chronisz swoje rodzinne miasto, wioskę Kamura, przed nieuchronną paniką potworów znanym jako Szał. Twoim zadaniem jest początkowo pomóc wzmocnić obronę Kamury i zgromadzić jej zapasy w oczekiwaniu na nadchodzący rój, a następnie zdobyć wystarczającą ilość doświadczenia i siły ognia, abyś mógł pomóc jej odeprzeć.

Image
Image

Nie ma jednak prawie żadnego pośpiechu. Rise polega głównie na umieszczeniu cię w ogromnej piaskownicy pełnej potworów do polowania, robaków do złapania, sekretów do znalezienia, wspinania się na góry i roślin do zebrania, a następnie umożliwienie ci postępów we własnym tempie. Przechodzenie z etapu na etap w głównej opowieści to kwestia ukończenia dowolnych zadań, które ci się podobają, kiedy tylko zechcesz. Na swój sposób może to być niezwykle chłodne doświadczenie.

Subtelny geniusz Monster Huntera zawsze polegał na tym, że wymaga mechaniki gry, która zwykle jest pobocznym wydarzeniem – zbierania materiałów i odczynników do tworzenia broni i zbroi – i stawia ją na pierwszym planie. To fantastyczne safari w sercu, z nową bronią do opanowania, potworami do polowania i przyjaznym psem, który służy zarówno jako wierzchowiec, jak i towarzysz walki.

Wyglądasz jak mój następny nowy kapelusz

Rise, w swojej obronie, porusza się znacznie szybciej niż jego poprzednik, Monster Hunter World z 2017 roku. Ta gra wydawała się aktywnie walczyć z tobą przez cały czas otwarcia i samouczka. Dla porównania, Rise wprowadzi Cię w sam środek akcji w niecałe 45 minut.

To nie znaczy, że nauczy Cię prawie wszystkiego, co chciałbyś wiedzieć. Nic w Rise nie działa tak, jak mogłoby się wydawać, niezależnie od tego, czy chodzi o style broni, tworzenie przedmiotów, używanie przedmiotów, dołączanie do znajomego w jego grze, zapraszanie znajomego do gry czy udział w walce. Jest zdeterminowany, aby działać według własnych, spójnych, ale idiosynkratycznych zasad, i powinieneś spodziewać się gry przez pierwsze kilka godzin gry z otwartą kartą przeglądarki.

Moja pierwsza porażka w Rise nastąpiła, ponieważ gorączkowo przeskakiwałem przez kilka różnych menu w ferworze walki, próbując przypomnieć sobie, do którego przycisku została przypisana moja mikstura leczenia. Wtedy gigantyczny niedźwiedź-jaszczurka kopnął moją fryzurę.

To, co powoli mnie odwróciło, Rise grało z przyjacielem, który był weteranem serialu, który był w stanie przeprowadzić mnie przez najtrudniejsze miejsca w grze. Z załogą za plecami nauka gry w Rise staje się nie lada wyzwaniem. Potem powoli staje się prawdziwą zabawą.

W tym momencie otwiera się dramatycznie. Potwory stają się większe, twoje cele nabierają kształtu, a ty stopniowo dochodzisz do punktu, w którym czujesz się jak potężny łowca. Możesz się zrelaksować, jeżdżąc po dziczy, zbierając kwiaty i wspinając się po górach, lub rzucając sobie wyzwanie, eliminując coraz większe potwory, a nawet rzeczywiste smoki.

Image
Image

Ta krzywa uczenia się jest jednak stroma. Posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że nie warto próbować grać w Rise na własną rękę. Potrzebujesz ekipy kooperacyjnej, a najlepiej kumpla, który grał dużo tego Monster Huntera lub poprzedniego.

Rise może nie być tak trudne do zdobycia jak World, ale nadal jest to jedna z najmniej dostępnych gier wideo, w jakie kiedykolwiek grałem, i sprawia, że naprawdę trudno ją polecić.

Zalecana: