Jak zmiany prywatności Apple mogą wpłynąć na jego App Store

Spisu treści:

Jak zmiany prywatności Apple mogą wpłynąć na jego App Store
Jak zmiany prywatności Apple mogą wpłynąć na jego App Store
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Apple odrzuca teraz aplikacje, które nie spełniają wytycznych dotyczących prywatności dla iOS 14.5.
  • Nowe zasady prywatności firmy Apple zapewnią użytkownikom większą kontrolę nad sposobem zbierania i śledzenia ich danych przez aplikacje.
  • Eksperci twierdzą, że zmiany prywatności Apple mogą prowadzić do wyższych kosztów początkowych pobierania i instalowania aplikacji.
Image
Image

Apple zaczyna odrzucać aplikacje, które nie spełniają nowych wytycznych dotyczących prywatności, które wprowadza na rynek w systemie iOS 14.5, co zdaniem ekspertów może doprowadzić do całkowitej zmiany App Store.

Apple bardzo jasno wyraziło, że planuje zmienić sposób, w jaki aplikacje gromadzą dane użytkowników w systemie iOS 14.5, i teraz podejmuje kroki w celu wprowadzenia tych nowych wytycznych w życie. Wielu programistów podobno zaczęło otrzymywać powiadomienia, że ich aplikacje zostały odrzucone ze sklepu z aplikacjami, ponieważ nie spełniają wszystkich nowych wymagań. Ponieważ Apple przejmuje taką kontrolę nad gromadzeniem danych, eksperci twierdzą, że może to doprowadzić do poważnych zmian w sposobie pozyskiwania nowych aplikacji.

„Wielu programistów będzie musiało podjąć szybką decyzję. Mogą albo zastosować się do tego, albo próbować latać pod radarem i mieć nadzieję, że nie zostaną złapani”- powiedział w rozmowie z Lifewire Dave Hatter, lider ds. cyberbezpieczeństwa. „Dla tych, którzy się do tego stosują, będą musieli usiąść i zastanowić się, w jaki sposób mogą zarabiać na swojej aplikacji”.

Sprzedaż danych

Funkcja AppTrackingTransparency – czasami określana jako ATT – jest odpowiedzią Apple na ciągłe problemy z gromadzeniem danych, z którymi borykają się użytkownicy smartfonów od lat. Wraz z wydaniem iOS 14.5 firma wymaga teraz, aby wszyscy twórcy aplikacji dołączyli wiadomość z prośbą o pozwolenie na śledzenie sposobu, w jaki użytkownicy korzystają z ich aplikacji oraz czy ich dane mogą być śledzone w innych aplikacjach.

To ogromny krok w toczącej się walce o uczynienie prywatności użytkowników priorytetem w świecie, w którym dane stały się jednym z najważniejszych towarów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy widzieliśmy, jak wiele firm dąży do zapewnienia lepszych opcji prywatności użytkowników, w tym odejścia Google od śledzenia pojedynczych reklam w przeglądarce Chrome. Jednak dzięki nowym zmianom Apple sposób, w jaki programiści zarabiają na swoich aplikacjach, może się całkowicie zmienić. To z kolei może zmienić sposób uzyskiwania dostępu do tych samych aplikacji.

Image
Image

„Jesteś produktem” – wyjaśnił Kapelusznik. „Jeśli nie płacisz pieniędzmi, nie jesteś klientem.”

Hatter twierdzi, że zbieranie danych jest jednym z największych sposobów zarabiania pieniędzy przez twórców aplikacji. Gdy użytkownicy mają możliwość nieudostępniania swoich danych, może to prowadzić do tego, że więcej programistów będzie naciskać na zakupy swoich aplikacji z góry, a nawet oferować miesięczne subskrypcje, aby zrekompensować dochody utracone z gromadzenia danych.

Można też zauważyć, że niektórzy programiści rezygnują z tworzenia aplikacji dla App Store na rzecz umożliwienia innym zastanowienia się, jak sprawić, by to działało w najbliższych miesiącach.

Powód do niepokoju

Podczas gdy Hatter postrzega ten krok jako krok naprzód, inni postrzegają go jako prekursor całkowitego załamania funkcjonowania rynków cyfrowych. Firmy takie jak Facebook mocno lobbują przeciwko tym zmianom, posuwając się nawet do nazwania ich antykonkurencyjnymi i twierdzą, że zaszkodzą małym firmom.

W odpowiedzi na to Apple twierdzi, że nowe wytyczne i zasady, które są wprowadzane, nie mają na celu całkowitego odcięcia śledzenia użytkowników. Zamiast tego mają na celu uświadomić użytkownikom, jakie dane udostępniają, a następnie dać im wybór, czy zezwolić na zbieranie danych, czy nie.

Mając to wszystko na uwadze, Hatter ostrzega, że w przyszłości możemy zobaczyć poważne zmiany w sposobie korzystania z aplikacji na iPhone'ach. Zasady wprowadzane przez Apple mogą zasadniczo zmienić sposób, w jaki reklamodawcy mogą przesyłać treści użytkownikom. Ponieważ firmy takie jak Facebook w dużym stopniu polegają na reklamach w celu uzyskania przychodów – ponad 97% globalnych przychodów Facebooka zostało wygenerowanych z reklam w 2020 r., według Statista – ma sens, aby firma martwiła się konsekwencjami, jakie przyniosą te zmiany.

Jeśli nie płacisz pieniędzmi, nie jesteś klientem.

Oczywiście przy dużych zmianach, takich jak ta, zawsze istnieją powody, aby być ostrożnym, chociaż Kapelusz twierdzi, że pozostaje niejasne, jak potoczą się sprawy, gdy Apple zacznie naprawdę egzekwować nowe zasady.

„Jestem bardzo zainteresowany [zobaczeniem], jak to wszystko potoczy się w nadchodzących miesiącach” – powiedział. „To ogromna wygrana dla konsumenta. Ale czy będzie to miało niszczycielski wpływ, jak twierdzą niektórzy ludzie, tacy jak Facebook? Nie wiem. Nie jestem pewien, czy przeciętny człowiek nadal tak bardzo martwi się o te rzeczy.”

Zalecana: