Aplikacja pogodowa Apple iPhone jest naprawdę, naprawdę dobra

Spisu treści:

Aplikacja pogodowa Apple iPhone jest naprawdę, naprawdę dobra
Aplikacja pogodowa Apple iPhone jest naprawdę, naprawdę dobra
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Aplikacja Pogoda, notatki i przypomnienia są po prostu znakomite.
  • Przeprojektowanie Safari pokazuje drugą skrajność jakości oprogramowania Apple.
  • Ipad nadal nie ma aplikacji pogodowej.
Image
Image

Aplikacja Apple iPhone Weather jest fantastycznie dokładna, łatwa do odczytania, pełna informacji i pozbawiona manierycznego minimalizmu, który jest plagą oprogramowania firmy Apple.

W 2020 roku Apple kupiło popularną aplikację pogodową i dostawcę danych pogodowych, Dark Sky. Sztuczka Dark Sky była niezwykle dokładnymi, hiperlokalnymi prognozami. Na przykład aplikacja może wyświetlać ostrzeżenie o deszczu dla konkretnego miejsca, ostrzegając o prysznicu, który rozpocznie się za 5 minut i potrwa 15 minut. W iOS 15 ta technologia została wprowadzona do aplikacji pogodowej na iPhone'a. Jest tak dobry, że nikt nie musi kupować aplikacji pogodowej innej firmy. Ale dlaczego reszta oprogramowania Apple nie jest tak dobra?

„Wbudowana aplikacja pogodowa ma tak wiele do zaoferowania, że nie ma sensu pobierać ani kupować innej aplikacji pogodowej”, powiedziała Lifewire użytkownik iPhone’a i założycielka firmy zajmującej się wyszukiwaniem, Marilyn Gaskell.

Czy pogoda

Aplikacja Pogoda na iPhone'a wykonuje podstawowe czynności, w tym ostrzeżenia pogodowe, prognozy godzinowe i dzienne itd., ale dodaje też szczegółowe informacje o jakości powietrza, animowaną mapę opadów, która pokazuje deszcz przemieszczający się nad Twoją lokalizacją, plus szczegółowe panele dotyczące wilgotności, promieniowania UV, wiatru i nie tylko. Ale to szczegóły tworzą aplikację.

Na przykład, gdy spojrzysz na przegląd, który pokazuje listę zapisanych lokalizacji, każdy panel wykorzystuje animacje do przedstawienia aktualnych warunków pogodowych. A gdy klikniesz, aby rozwinąć panel, masz jeszcze więcej fantazji. Jeśli pada, deszcz pada w tle, ale odbija się i rozpryskuje, jakby uderzał w górny panel informacyjny.

Image
Image

„To bardzo urocze, jak śnieg gromadzi się na górze okna ostrzegającego przed zimowymi burzami w aplikacji Apple Weather”, mówi na Twitterze użytkownik iPhone'a Maya Patrose.

Możesz również wyświetlić listę zapisanych lokalizacji z dowolnego miejsca. Jeśli na przykład patrzysz na animowaną mapę Ira, możesz wyświetlić listę swoich lokalizacji w niestandardowym okienku, a każda lokalizacja ma małą ikonę pokazującą bieżące warunki.

Cała aplikacja jest przyjemnością w użyciu. Łatwo to rozgryźć, ale nigdy nie da się tego ogłupić. Projekt jest czysty, ale nie ma w nim minimalistycznego minimalizmu, który można znaleźć w wielu innych aplikacjach Apple. W tym miejscu wiele funkcji, zarówno rzadko używanych, jak i niezbędnych, jest wrzucanych do szeregu ukrytych menu. Dzięki temu główny ekran wygląda czysto, ale rujnuje użyteczność. I tego rodzaju myślenie wydaje się być obecnie standardem w Apple.

Projektowanie nie działa

Najlepszym (lub najgorszym) przykładem tego było przeprojektowanie Safari zeszłego lata, które spowodowało tyle zamieszania w okresie beta, że Apple wycofał prawie wszystkie zmiany interfejsu użytkownika w wersjach na iPada i Maca oraz wprowadził ustawienia w wersji na iPhone'a, aby cofnąć największą zmianę ("dolny pasek kart").

Z jednej strony chęć przeprojektowania prawdopodobnie najważniejszej aplikacji na Maca i iOS pokazuje, że Apple chce wszystko zmienić. A umiejętność uświadomienia sobie błędów i odwrócenia ich to kolejna oznaka siły.

Image
Image

Ale każdy, kto próbował korzystać z wersji beta latem, wie, jak złe były te zmiany. Nie wniosły żadnej nowej ani ulepszonej funkcjonalności, a jednocześnie utrudniały korzystanie z Safari. Nie mogłeś nawet wiedzieć, która karta jest aktywna.

A jednocześnie mamy aplikację Pogoda na iPhone'a i doskonałe ulepszenia aplikacji Przypomnienia i Notatki, które teraz obsługują tagi i inteligentne wyszukiwanie. Oto przykład: w aplikacji Notatki możesz dotknąć ołówkiem ApplePencil śpiącego iPada, aby obudzić go do codziennej notatki. Jeśli napiszesz ręcznie tag, aplikacja rozpozna go i pogrupuje z notatkami oznaczonymi w normalny sposób. To tak fajna funkcja, że przypomina mi to, kiedy Apple liczyło się na rozkosz i użyteczność.

Tendencja wydaje się być dobra, choć powolna – trochę jak zawracanie liniowcem oceanicznym. A dzięki niesamowitemu przeprojektowaniu MacBooka Pro zeszłej jesieni, w którym naprawiono wszystko źle w kilku ostatnich wersjach, wszystko wygląda dobrze.

Zalecana: