Kluczowe dania na wynos
- Ratownicy w Wielkiej Brytanii szkolą się, aby reagować na sytuacje awaryjne w trudno dostępnych miejscach za pomocą kombinezonu odrzutowego.
- Kraj Jezior w Wielkiej Brytanii ma nadzieję, że jeszcze w tym roku wezmą udział ratowników medycznych z plecakiem odrzutowym.
-
Ratownicy w innych miejscach lubią obietnicę szybkiej reakcji, jaką daje kombinezon odrzutowy, ale też wyrazili pewne zastrzeżenia.
Nie wszyscy superbohaterowie noszą peleryny, niektórzy po prostu wzbijają się w przestworza w odrzutowcach.
Ratownicy z Great North Air Ambulance Service (GNAAS) szkolą się w kombinezonach odrzutowych, aby szybciej niż kiedykolwiek wcześniej dotrzeć i zająć się nagłymi wypadkami medycznymi w Wielkiej Brytanii. Inni ratownicy medyczni, z którymi rozmawiał Lifewire, są podekscytowani rozwojem, ale równie obawiają się jego przydatności w rzeczywistych sytuacjach kryzysowych.
„Uważam, że w obszarach o trudnym terenie lub o wydłużonym czasie reakcji na ziemi, może to być bardzo korzystne” – powiedział Lifewire Christopher Hammett, ratownik medyczny w Straży Pożarnej w Pinellas Park na Florydzie. „Pojedyncza lub podwójna reakcja plecaka odrzutowego wydaje się naciągana, ale może mieć znaczenie we wczesnej stabilizacji i interwencjach ratujących życie”.
Start w locie
Kombinezon odrzutowy użyty w próbie GNAAS został zaprojektowany przez firmę Gravity Industries, założoną przez brytyjskiego wynalazcę Richarda Browninga, który nie tylko stworzył przenośną maszynę latającą, ale był także jej głównym pilotem testowym. W 2019 roku Browning pobił własny rekord prędkości, lecąc w skafandrze z prędkością ponad 85 mil na godzinę.
Niedługo potem GNAAS podpisało umowę z Gravity, aby eksperymentować z przypinaniem skafandrów odrzutowych ratownikom medycznym, aby skrócić czas potrzebny na zapewnienie pomocy w nagłych wypadkach pacjentom w trudno dostępnych obszarach w Lake District.
Po licznych opóźnieniach spowodowanych bezprecedensowymi okolicznościami w ciągu ostatnich kilku lat, jeden ratownik medyczny wykonał swój pierwszy bezpłatny lot, bezpiecznie operując skafandrem odrzutowym bez asysty, i według GNAAS wkrótce dołączą do niego inni.
„Następny etap, który ma rozpocząć się latem, podniesie umiejętności latania ratowników medycznych do poziomu, na którym można ocenić prawdziwe doświadczenie operacyjne, a prawdziwa pomoc nadejdzie za pośrednictwem sanitariuszy w kombinezonach odrzutowych w Lake District” – czytamy. komunikat prasowy.
W czasie od pierwszych prób w 2020 roku, Gravity twierdzi, że dokonało kilku udoskonaleń w skafandrze. W swoim najnowszym wcieleniu odrzutowce w skafandrach mają mocniejsze silniki turbinowe, które uruchamiają się szybciej, a sam skafander jest teraz w pełni wydrukowany w 3D z polipropylenu, co czyni go bardziej zwrotnym.
Składa się z pięciu silników, dwóch na każdym ramieniu i jednego z tyłu. Pozwala to pilotowi kontrolować swój ruch po prostu poprzez poruszanie rękami. Kask posiada również wyświetlacz heads-up, który wyświetla parametry silnika i prędkość.
"Naszą intencją jest stworzenie możliwości dodawania punktów orientacyjnych do tego wyświetlacza dla ratowników medycznych", zauważa oficjalne FAQ kombinezonu.
Latać nocą?
Kombinezon może przewozić sprzęt o wadze do 33 funtów, co pozwoliłoby ratownikom na przenoszenie niezbędnych rzeczy, takich jak defibrylator i sprzęt do monitorowania pacjenta.
Ale w oparciu o swoje doświadczenie jako sanitariusza o rozszerzonej opiece w St. John Ambulance Service w Hamilton w Nowej Zelandii, Pranay Nayak (numer rejestracyjny: 771048) pozostaje sceptyczny co do przydatności sanitariusza w kombinezonie odrzutowym.
Nayak, który pracuje jako pojedyncza jednostka reagowania załogi, powiedział Lifewire przez Facebook Messenger, że operuje z kombi Holden Commodore, a ponieważ nie ma miejsca na cały sprzęt, którego potrzebuje jako ratownik, jego koledzy projektują wersję Toyoty Highlander, która pozwoli mu przewozić więcej sprzętu.
"Kiedyś pracowałem w helikopterze i nadal brakowało mi sprzętu [czasami]. Kluczem do skutecznego wyniku pacjenta jest szybka reakcja, szybka stabilizacja i szybki transport do placówek medycznych, a nie sądzę, aby odrzutowiec opakowanie spełni dwa ostatnie kryteria” – zaopiniował Nayak.
Tom Worthington, niezależny konsultant ds. technologii edukacyjnych, uważa, że cały pomysł to bzdura. „[A] dron dla jednej osoby może być bardziej przydatny. Sanitariusz mógłby przypiąć pacjenta pasami i przetransportować go w bezpieczne miejsce, a następnie zwrócić pusty [dla sanitariusza]”, napisał Worthington na Twitterze.
Hammett nie jest tak lekceważący tej koncepcji, ale podkreślił, że w każdej sytuacji ratunkowej bezpieczeństwo załogi jest sprawą najwyższej wagi i nie rozważyłby użycia plecaków odrzutowych, dopóki nie będzie absolutnie pewien, że reakcja w tych plecakach byłoby tak bezpieczne, jak to tylko możliwe.
„Szybki transport pacjenta byłby wyzwaniem, ale wydaje się, że już wyzwaniem jest przyciągnięcie ratowników do pacjenta [w trudno dostępnych miejscach]” – powiedział Hammett.„Przynajmniej to może sprawić, że osoba udzielająca pierwszej pomocy pacjentowi szybko wykona wstępną opiekę”.