Scentralizowany Internet to zła rzecz, mówią eksperci

Spisu treści:

Scentralizowany Internet to zła rzecz, mówią eksperci
Scentralizowany Internet to zła rzecz, mówią eksperci
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Współzałożyciel Twittera, Jack Dorsey, powiedział niedawno, że „scentralizowanie odkrywania i tożsamości w korporacjach” zniszczyło internet.
  • Eksperci twierdzą, że zdecentralizowany internet, koncepcja, która proponuje reorganizację Internetu w celu usunięcia scentralizowanych usług hostingu danych, nie jest jeszcze rzeczywistością.
  • Stworzenie w pełni zdecentralizowanego Internetu będzie wymagało pokonania przeszkód związanych z szybkością i kosztami.
Image
Image

Szaleje debata na temat tego, czy internet jest coraz bardziej scentralizowany, co pozostawia użytkownikom mniejszą kontrolę nad źródłami informacji i społecznościami internetowymi.

Współzałożyciel Twittera, Jack Dorsey, powiedział niedawno, że „scentralizowanie odkrywania i tożsamości w korporacjach” „naprawdę uszkodziło internet”, dodając, że jest „częściowo winny” za zmianę. Jednak niektórzy eksperci twierdzą, że zdecentralizowany internet, koncepcja, która proponuje reorganizację Internetu w celu usunięcia scentralizowanych usług hostingu danych, nie jest jeszcze rzeczywistością.

„Czy chcesz uzyskać dostęp do lokalnej piekarni?” Anne L. Washington, adiunkt polityki danych w NYU Steinhardt School, powiedziała w e-mailowym wywiadzie. „Zaloguj się przez Facebooka. Mali dostawcy polegają na protokołach bezpieczeństwa kilku dużych graczy”.

Decentralizacja czy polaryzacja?

Dorsey podobno w przeszłości wspierał otwarte i zdecentralizowane standardy mediów społecznościowych. Wyśmiewał Web3, termin określający zdecentralizowaną wersję internetowego blockchaina, cyfrowej księgi publicznej rejestrującej transakcje kryptowalutowe.

W swoim najnowszym tweecie Dorsey powiedział: „Dni Usenetu, IRC, sieci… nawet e-maili (w PGP)… były niesamowite. Scentralizowanie odkrywania i tożsamości w korporacjach naprawdę zniszczyło internet”.

Waszyngton powiedział, że jednym z problemów ze scentralizowanym Internetem jest to, że wielcy strażnicy nie mają żadnego etycznego, prawnego ani moralnego obowiązku służenia wszystkim. „W rzeczywistości ich reputacja korporacyjna może zależeć od tego, kogo wpuszczają, a kogo nie dopuszczają. Równy dostęp jest sprzeczny z decyzjami marketingowymi, które dostosowują markę do konkretnej klienteli”.

Web 1.0 był znacznie bardziej zdecentralizowany niż obecnie Web 2.0, powiedział Dawn Newton, współzałożyciel firmy Netki, która zapewnia technologię weryfikacji tożsamości cyfrowej, w rozmowie e-mailowej.

„Globalna społeczność prowadziła, moderowała i utrzymywała ogromne platformy komunikacyjne, takie jak Usenet i IRC, gdzie można było omawiać szczegółowe tematy i każdy z całego świata mógł uczestniczyć” – powiedział Newton.„Była wolna od reklam, treść nie była własnością ani nie była nadzorowana przez żadną korporację i miała charakter demokratyczny”.

Chociaż intencje były początkowo dobre, Web 2.0 stał się maszyną do marketingu i zarabiania pieniędzy, powiedział Newton. Zauważyła, że Google to wyszukiwarka, a Meta i Twitter to platformy mediów społecznościowych, ale w gruncie rzeczy są to firmy marketingowe.

"Wyświetlali reklamy i sprzedawali dane użytkowników, aby zarabiać pieniądze, i stwierdzili w swoich warunkach, że dana osoba nie posiada już własnych treści, że treść była własnością dowolnej korporacji, która została wykorzystana do publikowania twoich myśli, " Dodano Newtona.

Ludzie korzystający z wczesnych zdecentralizowanych systemów mieli już wiedzę techniczną lub byli gotowi się jej nauczyć.

Jedynym problemem związanym z używaniem zdecentralizowanego systemu we wczesnych dniach Internetu było to, że miał on wysoką poprzeczkę uczestnictwa, powiedział Waszyngton. Trzeba było mieć dostęp do komputera w Internecie, znajomość systemów komputerowych wiersza poleceń i możliwość uzyskania unikalnej nazwy logowania.

„Ludzie korzystający z wczesnych zdecentralizowanych systemów mieli już wiedzę techniczną lub chcieli się jej nauczyć” – powiedział Waszyngton

Znajdowanie społeczności

Pomimo jego wad, jedną z zalet wczesnego Internetu było to, że miał jeden autorytet, powiedział Waszyngton. Zamiast logować się do Meta, użyłeś programów do czatu, takich jak IRC.

„Znajdowanie ludzi o podobnych poglądach przypominało raczej szukanie pożywienia niż wybieranie społeczności algorytmicznych na tacy” – dodał Waszyngton. „Grupy dyskusyjne alt. głęboko zaakceptowały brak władzy centralnej, stąd termin alt-right. Wczesne systemy nie mogły jednostronnie wyłączyć jednego głosu. Odmowa obsługi całej domeny krajowej byłaby niemożliwa”.

Stworzenie w pełni zdecentralizowanego Internetu będzie wymagało pokonania przeszkód związanych z szybkością i kosztami, powiedział Newton. W Web 1.0 globalne sieci komunikacyjne oraz sprzęt i oprogramowanie potrzebne do ich utrzymania były zarządzane przez uniwersytety. Później dostawcy usług internetowych ponieśli koszty utrzymania sieci, biorąc je jako koszt prowadzenia działalności w celu obsługi swoich użytkowników.

Image
Image

„Dzisiejsi użytkownicy wymagają najlepszych z najlepszych, jeśli chodzi o szybkość i łączność sieciową, ale ma to swoją cenę” – dodał Newton. „Sprzęt i oprogramowanie potrzebne do spełnienia wymagań współczesnych użytkowników Internetu często mogą być kosztowne i nie tak łatwo dostępne jak alternatywa. Aby Web3 skutecznie odniósł sukces, branża musi wymyślić system, który zapewni szybkość i jakość masy chcą za cenę, na którą mogą sobie pozwolić."

Ale cena decentralizacji internetu jest warta kosztów, nalegał Newton.

„Decentralizacja oznacza demokratyczną kontrolę” – powiedział Newton. „Jeśli wierzysz w ludzi kontrolujących swoje dane i twórczość intelektualną zgodnie z ich priorytetami, powinieneś wierzyć w decentralizację Internetu.”

Zalecana: