Dlaczego eksperci martwią się o obserwację ptaków na Twitterze

Spisu treści:

Dlaczego eksperci martwią się o obserwację ptaków na Twitterze
Dlaczego eksperci martwią się o obserwację ptaków na Twitterze
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Twitter niedawno uruchomił Birdwatch, nowe narzędzie pomagające w walce z dezinformacją.
  • Wszystkie dane wniesione do Birdwatch będą publicznie dostępne do pobrania.
  • Eksperci obawiają się, że prowadzony przez społeczność system moderacji może pozostawić użytkownikom zbyt wiele miejsca na grę w system.
Image
Image

Twitter niedawno wprowadził Birdwatch, nowy program społecznościowy, którego celem jest umożliwienie użytkownikom udziału w walce z dezinformacją na platformie mediów społecznościowych.

W miarę jak coraz więcej osób łączy się, ilość dezinformacji i dezinformacji w Internecie stale rośnie. Serwisy społecznościowe, takie jak Twitter, nieustannie walczą z rozpowszechnianiem dezinformacji i pomimo pewnych zmian w systemie ta walka jest daleka od zakończenia.

W odpowiedzi Twitter stworzył Birdwatch, funkcję moderowania społeczności, która pozwala użytkownikom oznaczać tweety, które ich zdaniem udostępniają fałszywe informacje. Chociaż decentralizacja walki z dezinformacją może wydawać się sprytnym posunięciem, niektórzy eksperci martwią się konsekwencjami, jakie może przynieść takie narzędzie.

„Dezinformacja i dezinformacja to kryzys w Stanach Zjednoczonych i za granicą, i słuszne jest, że platformy powinny podejmować kroki, aby temu zaradzić”, powiedział nam przez e-mail Lyric Jain, dyrektor generalny i założyciel Logically.

„Chociaż takie inicjatywy są mile widziane, demokratyzacja możliwości przekazywania informacji zwrotnych na temat treści bardzo różni się od podejścia systemowego przyjętego przez samą platformę w celu decydowania o tym, co jest, a co nie jest, szkodliwą dezinformacją”.

Zachowanie przejrzystości

Jedną z ciekawszych rzeczy w Birdwatch jest to, że Twitter wydaje się być przejrzysty, jeśli chodzi o sposób, w jaki obsługuje dane generowane przez użytkowników. W poście na blogu zapowiadającym nową funkcję Keith Coleman, wiceprezes ds. produktu firmy, zauważył, że wszystkie dane wniesione do programu Birdwatch będą dostępne publicznie i w plikach TSV do pobrania.

Image
Image

Coleman wspomniał również, że firma zamierza opublikować cały kod stworzony i opracowany w celu obsługi programu. Twitter wierzy, że pomoże to ekspertom i badaczom, a także ogółowi społeczeństwa, zobaczyć i przeanalizować, jak sobie z tym radzimy.

Na podstawie wszystkich informacji udostępnionych przez Twittera wygląda na to, że firma stara się uchwycić ten sam styl moderowania społeczności, który rozwijał się i chronił Wikipedię przez lata.

Chociaż na papierze może się to wydawać dobrym pomysłem, należy pamiętać, że wszyscy użytkownicy Wikipedii dzielą wspólną wiedzę dotyczącą dzielenia się zainteresowaniami. Niestety społeczność Twittera nie jest tak spójna.

„Na temat granic polityki „treści” niektórzy pytali, czy możemy uczyć się z Wikipedii”, napisał dr J. Nathan Matias, adiunkt na wydziale komunikacji na Cornell University, w tweecie udostępnionym wcześniej w Styczeń. „Odpowiedź? Jest fundamentalnie inna – jako wspólny zasób jest „wspólnym dobrem publicznym”. FB, Twitter, e-mail, Parler są „łączącymi dobrami publicznymi” i działają inaczej."

Tak, Twitter stara się zachować przejrzystość dzięki Birdwatch, a prezentowane obecnie pomysły nie są złymi sposobami na to. Niestety ta przejrzystość nie powstrzyma dużych grup przed łączeniem się i graniem w system, jeśli widzą wspólny powód.

Rozstrzyganie prawdy

„Dzięki decentralizacji oceny prawdziwości, nowa funkcja pomaga w rozwiązywaniu roszczeń dotyczących uprzedzeń instytucjonalnych i głównego nurtu, ale istnieje ryzyko, że zostanie oszukana przez aktywistów i nieautentyczne konta, podważając w ten sposób oceny ekspertów merytorycznych i niezależnych organizacji weryfikujących fakty. Jain napisał w naszym e-mailu.

Rozkładanie ocen treści na platformach takich jak Twitter na bardziej społecznościowe podejście otwiera drzwi do znacznie szybszej odpowiedzi niż Twitter może zapewnić. Firma już to przyznała we wprowadzeniu do Birdwatch. Jednak otwiera to również drzwi dla grup do wspólnej pracy i korzystania z tego systemu dla własnych korzyści.

Jain nie jest jedyną osobą, która podziela te obawy. Wiele osób na Twitterze udostępniło tweety wyjaśniające powody, dla których martwią się o Birdwatch oraz konsekwencje, jakie ma to dla moderacji treści.

„W przeciwieństwie do Wikipedii, Twitter nie jest jedną spójną społecznością, a użytkownicy nie są oddani wspólnemu celowi dzielenia się wiedzą” – napisała w tweecie Tiffany C. Li, profesor prawa w Boston University School of Law. „Wyobraź sobie nękanie i dezinformację, które już widzisz w odpowiedziach i QT, ale przeniesiono je do kontekstu »sprawdzenia faktów«!”

Są to prawdziwe obawy, które Twitter będzie musiał odpowiednio rozwiązać, jeśli chce, aby Birdwatch odniósł sukces. Niestety, nawet jeśli firma zajmie się tymi problemami, nadal musi zapewnić, że społeczność moderująca treści za pomocą Birdwatch składa się z godnych zaufania użytkowników mających ten sam wspólny cel: prawdę.

Zalecana: