Kluczowe dania na wynos
- darktable to darmowa aplikacja do edycji zdjęć typu open source, która istnieje od 2009 roku.
- W lipcu darktable wypuścił jedną z dwóch aktualizacji produktów zaplanowanych na ten rok, oferując użytkownikom ulepszone możliwości edycji.
- Ogólnie rzecz biorąc, aplikacja działa tak samo dobrze, jak jej drożsi komercyjni konkurenci - i oferuje kilka unikalnych funkcji, których nie znajdziesz nigdzie indziej.
3 lipca darktable ogłosił wydanie wersji 3.6. Obiecująca wiele ulepszeń i nowych funkcji, bezpłatna cyfrowa ciemnia wydawała się być przygotowana na swoje komercyjne odpowiedniki, więc postanowiłem przeprowadzić jazdę próbną.
Od premiery w 2009 roku darktable oferuje fotografom wysokiej jakości doświadczenie edycji zdjęć bez obciążania finansowego drogim oprogramowaniem lub niekończących się miesięcznych subskrypcji. Aplikacja jest również open-source, co zawsze jest dodatkowym bonusem. Nowa aktualizacja, oferująca takie funkcje, jak konfigurowalne panele i kinowe korekty kolorów, wydawała się zmieniać zasady gry i byłem podekscytowany, widząc, jak wypada w porównaniu z podobnym oprogramowaniem komercyjnym.
"Zespół darktable z dumą ogłasza naszą drugą letnią wersję funkcji, darktable 3.6. Wesołych (letnich) Świąt!" zespół stojący za darktable powiedział w poście na blogu. „Jest to pierwsze z dwóch wydań w tym roku i od tego momentu zamierzamy wydawać dwa nowe wydania funkcji każdego roku, w okolicach przesilenia letniego i zimowego”.
Dostosuj wszystkie rzeczy
Dobrze, może nie wszystkie rzeczy, ale wszystkie ważne rzeczy.
Jak większość fotografów cyfrowych wie, istnieje tyle różnych sposobów edytowania zdjęć, ile jest fotografów na świecie i żaden z nich nie jest bardziej „właściwy” niż inne.
To powiedziawszy, ważne jest posiadanie opcji dostosowywania obszaru roboczego. Jestem wielkim fanem opcji dostosowywania, jeśli chodzi o oprogramowanie i aplikacje w ogóle, ale jest to szczególnie ważne, jeśli chodzi o edycję zdjęć. Nic nie przebije możliwości znalezienia potrzebnych narzędzi, gdy pojawi się inspiracja, i równie ważne jest, aby móc ukryć narzędzia, których nie używasz do usprawnienia procesu.
Pierwszą rzeczą, w której zakochałem się w ciemni 3.6, była możliwość dostosowania panelu szybkiego dostępu. Chociaż na początku proces ten wydawał się nieco staroświecki, wymagający od użytkowników powielania ustawień przepływu pracy przed dostosowaniem, nadal był prosty i doceniam możliwość dostosowania ustawień w oparciu o moje osobiste preferencje.
Koloryści radują się
Jedną z fajniejszych rzeczy (przynajmniej dla mnie) w nowym wydaniu darktable jest nacisk na dostosowanie kolorów kinematograficznych. Jeśli jesteś fanem tworzenia cyfrowych emulacji filmów i włączania kinowej korekcji kolorów do swoich edycji, docenisz opcje dostępne w darktable 3.6.
Dzięki modułowi balansu kolorów RGB i szczegółowym opcjom regulacji, funkcje nauki o kolorze w darktable 3.6 łączą wiele złożonych elementów sterujących kolorami, które można znaleźć w potężnych aplikacjach, takich jak Photoshop, z prostszym, bardziej intuicyjnym interfejsem podobnym do Lightroom-coś, co absolutnie kochany podczas korzystania z aplikacji.
Coś dla każdego
Inne zalety nowej aktualizacji darktable obejmują opcje maskowania, udoskonalenia aberracji chromatycznej, wektoroskop i prostszy moduł importu w aplikacji Lighttable (gdzie użytkownicy importują zdjęcia do edycji), a także wiele innych ulepszeń.
Nieważne, czy jesteś maniakiem gradacji kolorów, nowicjuszem, czy kimś, kto szuka bardziej usprawnionej edycji, wydaje się, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Według strony darktable, aplikacja obsługuje wszystkie główne marki aparatów, a nawet niektóre z rzadszych, takich jak Pentax i Minolta. Działa na 11 różnych systemach operacyjnych, w tym Mac, Windows, Fedora, Linux i innych, i jest dostępny w 27 językach (w tym angielskim) z pomocą ogromnego zespołu tłumaczy.
Oprócz tych rzeczy, które są ogólnie imponującym wyczynem dla niezależnego projektu oprogramowania działającego poza sferą Big Tech, myślę, że mówi to również wiele o wartościach zespołu stojącego za aplikacją – zwłaszcza biorąc pod uwagę, że wszystko jest bezpłatne.
Czy warto?
Dzięki wszystkim tym samym funkcjom oferowanym przez droższych gigantów korporacyjnych (a jeszcze trochę!), darktable zdecydowanie wyróżnia się na tle konkurencji.
Już planuję włączyć to do mojego regularnego obiegu pracy przy cyfrowej edycji zdjęć i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co będzie dalej od małego zespołu. Ponieważ kolejna aktualizacja aplikacji zaplanowana jest na grudzień i obiecuje jeszcze więcej ulepszeń w zakresie obsługi kolorów i edycji w wysokiej czułości ISO, rozważam nawet moją subskrypcję Lightroom.