Kluczowe dania na wynos
- Monster Harvest to bardzo sprytna koncepcja zamknięta w grze, która nie do końca oddaje jej sprawiedliwość.
- Możliwość uprawy roślin, które są również zwierzętami, jest dziwaczna, ale także daje dużo radości.
- Kilka dziwnych wyborów projektowych i wiele małych błędów działa razem, aby pociągnąć całą grę w dół.
Poszedłem do Monster Harvest na Switchu, naprawdę chciałem go polubić, a część mnie to zrobiła przez chwilę, ale wszystkie jego małe niedociągnięcia zaczęły się sumować.
Połączenie elementów z gier rolniczych z fragmentami gier o walce z potworami wydawało mi się precyzyjnym strzałem w moje zainteresowania. Zwłaszcza, że w Monster Harvest rośliny, które uprawiasz, stają się potworami, z którymi walczysz.
Po prostu walczyłem z wieloma naprawdę drobnymi problemami przez cały czas, z każdym nowym problemem narastającym na wszystkie inne, aż w końcu zdałem sobie sprawę, że nie już się dobrze bawić.
Nie chcę przez to powiedzieć, że nienawidziłem czasu spędzonego na graniu w Monster Harvest lub że jest to z natury zła gra. W rzeczywistości myślę, że jest odwrotnie. To nie jest zła gra, ale nie jest to świetna gra – co mogłoby być z odrobiną dopracowania (i mniejszą liczbą błędów). Podejście tak blisko, ale ostatecznie upadek na ziemię jest prawie bardziej rozczarowujący.
Co robi dobrze
W uczciwości wobec Monster Harvest, robi kilka rzeczy dobrze. Nie zajmuje dużo czasu, aby zacząć hodować lub hodować i walczyć z potworami zwanymi „Planimalami”, ponieważ są zarówno roślinami, jak i zwierzętami. Zwykle kończy się Ci wytrzymałość na dzień, zanim zabraknie Ci rzeczy do zrobienia.
W pobliskim mieście jest całkiem spora populacja pojedynczych NPC (postaci niezależnych). Możesz nawet zacząć od pełnego asortymentu narzędzi.
Możesz także hodować własne zwierzęta gospodarskie, co wiąże się z całą koncepcją „Twoje uprawy są również Twoimi zwierzętami”. Wszystko, co musisz zrobić, to zasadzić coś, co jest w sezonie, a następnie upuścić na niego jeden z trzech rodzajów mutującego śluzu i poczekać, aż będzie gotowy do zbioru.
Jeden śluz zamieni ziemniaka w awanturniczego potwora korzeniowego, podczas gdy inny zmieni łobuza w uroczego ziemniaka-królika. To śmieszne i uwielbiam to. Uwielbiam też to, jak bardziej zaawansowany szlam może jeszcze bardziej drastycznie zmienić twoje uprawy, i tak skończyło się na koniu z ostrą papryką na wierzchowca.
Walki w planach są bardzo proste, ale nauczyłem się to doceniać. Jasne, stworzenia nie pływają z możliwością ewolucji lub specjalnego treningu, ale mają być jednorazowe. W końcu są częścią produktu. To sprawia, że zastąpienie utraconego Planimala lub zamiana między nimi przed walką jest dziecinnie proste, ponieważ nie będziesz musiał zapamiętywać żadnych statystyk ani ruchów.
Co chciałbym zrobić dobrze
Jednak ze wszystkich rzeczy, które lubię w Monster Harvest, jest więcej problemów. Po pewnym czasie gry podjąłem niektóre decyzje projektowe, ale inne wciąż mnie wprawiają w zakłopotanie. I wiem, że żadna gra nie jest całkowicie wolna od błędów, ale te, które tu spotkałem, to wampiry rozrywkowe.
Dlaczego nie ma prostego przejścia przez miasto do lochów, gdzie muszę iść, aby wyrównać moje Planimale i znaleźć cenne materiały? Dlaczego istnieje system dający mieszkańcom miasta prezenty, aby wzmocnić przyjaźń, ale nie ma możliwości śledzenia postępów w żadnym z menu?
Dlaczego to kosztuje wytrzymałość, gdy używam narzędzia i nie trafiam do celu? Dlaczego świat nie zatrzymuje się, gdy jestem w menu, przestawiając moje Planimale (co jest jedynym sposobem, aby to zrobić, ponieważ nie można się zmienić podczas walki)?
Wreszcie są błędy, które wbiły ostatni gwóźdź do trumny, w której kryje się mój entuzjazm. Czasami mój wierzchowiec pojawia się losowo w miejscach, w których nie powinien, a czasami znika całkowicie.
Z jakiegoś powodu nie mogłem porozmawiać z miejskim lekarzem, dopóki nie zrestartowałem gry. Czasami mogę przeskoczyć przez płot na mojej farmie, a czasami nie. Wszystkie moje hybrydowe nasiona przestały rosnąć, pomimo sezonu.
Miałem normalne ataki chybione cztery razy z rzędu, mimo że mój Planimal był kilka poziomów powyżej tego, z czym walczyłem. Czas wczytywania rozpoczynający się w nowy dzień stale się wydłuża, im więcej gram.
Każda z tych rzeczy na własną rękę jest trochę denerwująca, ale nie jest to wielka sprawa. Jednak razem wzięte przeciągają w dół grę, w której desperacko chciałem się zakochać. W tym momencie wszystko, co mogę zrobić, to mieć nadzieję, że niektóre błędy zostaną naprawione i być może niektóre z dziwnych decyzji projektowych zostaną skorygowane. Wtedy miejmy nadzieję, że Monster Harvest zacznie zdawać sobie sprawę z potencjału, który znam.