Kluczowe dania na wynos
- Wszystkie aplikacje w Sklepie Google Play będą teraz udostępniać szczegółowe informacje o swoich praktykach gromadzenia i udostępniania danych.
- Google twierdzi, że szczegóły pomogą użytkownikom podejmować świadome decyzje dotyczące korzystania z aplikacji.
-
Eksperci uważają, że większość ludzi po prostu zignoruje szczegóły i będzie kontynuować instalację aplikacji.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, co Twoja ulubiona aplikacja na Androida wie o Tobie i komu udostępnia te informacje?
Aby uspokoić Twój umysł, Sklep Google Play zaczął wyświetlać etykiety prywatności we wszystkich swoich aplikacjach, aby zapewnić ludziom lepszy wgląd w ich zasady gromadzenia danych. Informacje zostaną wymienione w nowej sekcji poświęconej bezpieczeństwu danych w Sklepie Play i chociaż ogłoszono ją w maju zeszłego roku, dopiero się rozpoczęliśmy.
„Jako świadomy, świadomy prywatności konsument, posiadanie etykiet dostarczonych przez Google pomaga w podejmowaniu decyzji” – powiedziała firmie Lifewire Melissa Bischoping, specjalista ds. badań nad bezpieczeństwem punktów końcowych w firmie Tanium. „Ponadto etykiety mogą skłaniać ludzi do podejmowania świadomych wyborów związanych z prywatnością, a także zachęcać programistów do projektowania z zabezpieczeniami”.
Konsument jest królem
Sekcja Bezpieczeństwo danych będzie udostępniać dokładnie dane gromadzone przez aplikację, a także ujawniać dane, które udostępnia stronom trzecim. Udostępnia również szczegółowe informacje o praktykach bezpieczeństwa aplikacji i mechanizmach bezpieczeństwa stosowanych przez programistów w celu ochrony zebranych danych. Co więcej, poinformuje również ludzi, czy mają możliwość poproszenia programisty o usunięcie zebranych danych, na przykład, gdy przestaną korzystać z aplikacji.
W sumie Google uważa, że te szczegóły powinny wystarczyć, aby pomóc ludziom zdecydować, czy czują się komfortowo, instalując aplikację.
„Usłyszeliśmy od użytkowników i deweloperów aplikacji, że wyświetlanie danych gromadzonych przez aplikację bez dodatkowego kontekstu to za mało” – powiedział Google podczas ogłaszania wdrożenia. "Użytkownicy chcą wiedzieć, w jakim celu są gromadzone ich dane i czy programista udostępnia dane użytkownika stronom trzecim."
Funkcja jest już dostępna w Sklepie Play, a firma Google poprosiła programistów aplikacji o podanie wszystkich niezbędnych szczegółów dotyczących gromadzenia danych w swoich aplikacjach do 20 lipca 2022 r.
Za mało za późno?
Jeśli ta funkcja brzmi znajomo, to dlatego, że Apple wprowadziło coś bardzo podobnego w grudniu 2020 r.
Podczas wymiany e-maili z Lifewire, Colin Pape, założyciel zdecentralizowanej wyszukiwarki Presearch, powiedział, że podczas gdy etykiety prywatności w sklepach z aplikacjami Apple i Google mogą brzmieć jak proaktywny wysiłek dużych firm technologicznych w celu zapewnienia przejrzystości danych kolekcji, jest rozczarowany, że stworzenie tak prostej funkcji zajęło lata.
Prawdziwy postęp technologiczny nastąpi, gdy wszystkie produkty staną się domyślnie prywatne…
Chris Hauk, obrońca prywatności konsumentów w Pixel Privacy, zgodził się. Chociaż funkcja etykiet prywatności nie została wprowadzona w jego regionie w Tennessee, wierzy on, że jeśli Google pójdzie w ślady Apple, informacje oferowane przez etykiety naprawdę pomogą tylko garstce osób.
„Niestety, wielu użytkowników jest winnych zaznaczenia pól „Zgadzam się” bez czytania tekstu, na który się zgadzają, co oznacza, że prawdopodobnie będzie wielu użytkowników, którzy zainstalują aplikacje bez uprzedniego zapoznania się z etykietami prywatności” – powiedział Hauk.
Szkoła Myśli
Bischoping wierzy, że etykiety są przydatne tylko wtedy, gdy ludzie są wyposażeni w wiedzę, aby krytycznie myśleć o wykorzystaniu tych informacji.
„Wyzwanie związane z każdym takim wskaźnikiem polega na tym, że może być mylące dla wielu konsumentów produktu, więc dodanie elementu rzecznictwa, edukacji i świadomości dla ogółu społeczeństwa jest niezbędne” – zauważył Bischoping.
Richard Taylor, CTO of Approov, uważa, że lepszym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie mechanizmu, dzięki któremu analiza może być delegowana na stronę trzecią wybraną przez użytkownika.
„Zadaniem tej osoby trzeciej byłoby zinterpretowanie oświadczenia na temat gromadzenia danych przez aplikację, a następnie wystosowanie rekomendacji lub zapewnienie użytkownikowi pewnego rodzaju „oceny w postaci gwiazdek” – powiedział Taylor w wiadomości e-mail Lifewire.
Uważa, że taki dodatek nie tylko zapewni ludziom więcej przydatnych i przydatnych informacji, ale także zmusi twórców aplikacji do poprawy ich ochrony prywatności.
Patrząc na ten problem z szerszej perspektywy, Pape uważa, że zamiast takich środków pomocy technicznej, branża technologiczna powinna przyjąć bardziej podstawowe podejście do rozwiązywania obaw ludzi dotyczących prywatności.
„Prawdziwy postęp technologiczny nastąpi, gdy wszystkie produkty staną się domyślnie prywatne, co oznacza, że ustawienia fabryczne chronią adresy IP użytkowników, informacje o urządzeniach i dane o lokalizacji” – powiedział Pape.