Kluczowe dania na wynos
- Kalifornia zakazała sprzedaży samochodów na gaz po 2035 r.
- Od 2026 r. co najmniej 20% nowych samochodów musi być zasilanych bateriami lub wodorem.
- Tam, gdzie prowadzi Kalifornia, często podąża za nią reszta świata.
Kalifornia wprowadzi zakaz sprzedaży wszystkich nowych samochodów napędzanych gazem do 2035 r., nadając tempo reszcie świata.
Kalifornia ma za sobą historię radykalnych zielonych przepisów, które wkrótce stają się normalne w reszcie świata. Na przykład, 14 stanów USA wskoczyło na pokład swoich standardów zerowej emisji dla samochodów, zamiast przestrzegać mniej rygorystycznych przepisów federalnych. Teraz Kalifornia przedstawiła swój plan zakazu samochodów na gaz, co powinno doprowadzić do podobnych zmian na całym świecie.
„Wiodąca pozycja Kalifornii w zakresie zrównoważonego rozwoju jest wypadkową wielu czynników, które łączą się w dość wyjątkowy sposób” – powiedział Lifewire Ryan Rickards, dyrektor operacyjny firmy EVE zajmującej się przejściem na pojazdy elektryczne. „Piękna przyroda stanu jest częścią jego tożsamości i gospodarki i stoi w obliczu poważnych zagrożeń – w postaci susz i pożarów – które są zaostrzane przez zmiany klimatyczne. Doprowadziło to do jeszcze większego zaangażowania publicznego Kalifornijczyków. Wreszcie, w przeciwieństwie do większości innych stanów USA i krajów na całym świecie, wiele firm z siedzibą w Kalifornii jest zgodnych z naciskiem stanu na ekologię. W końcu Kalifornia jest domem dla liderów zrównoważonego rozwoju, takich jak Patagonia, Apple, Google i – do niedawna – Tesla.„
Czy to naprawdę zakaz?
Tak. Od 2035 roku nie będzie już można kupować nowego samochodu napędzanego wyłącznie benzyną. Nadal będzie można kupować i sprzedawać używane modele, ale nowe samochody niejako znikną z menu. Nawet sprzedaż hybryd plug-in zostanie ograniczona. Nadal będą dozwolone, ale tylko do 20% całej sprzedaży samochodów.
Zakaz nie będzie natychmiastową zmianą. Właściwie zaczyna się w 2026 roku i jest dość rygorystyczny nawet na początku. W tym czasie 35% sprzedaży nowych samochodów musi być zasilane bateriami lub wodorem.
Wynos jest całkiem jasny. Jeśli jesteś producentem samochodów, lepiej zapomnij o silnikach benzynowych, bo to już przeszłość. Jeśli będziesz je dalej naciskać, będziesz sprzedawać je zmniejszającej się puli klientów.
Koniec jest blisko
Dla producentów samochodów to wielka sprawa. Zakaz ten oczywiście dotyczy tylko Kalifornii, ale jako najbardziej zaludniony stan w USA i prawdopodobnie najszczęśliwszy z samochodów, stanowi on ogromną część rynku amerykańskiego. I jak już wspomniano, to, co dzieje się w Kalifornii, kończy się zwykle w innym miejscu. W 1966 roku Kalifornia ustanowiła pierwsze normy emisji spalin w USA. Kilka lat później (1970) rząd wprowadził ustawę o czystym powietrzu.
Kalifornia miała ponad 31 milionów zarejestrowanych pojazdów w 2019 r., liczba, która przewyższa 23 miliony samochodów w Teksasie i zajmuje 10. miejsce wśród narodów, plasując się za Włochami, które są na dziewiątym miejscu. Kalifornia jest liderem w zakresie norm emisji, a Kalifornia ma ogromny wpływ, jeśli chodzi o standardy i sprzedaż pojazdów – powiedział firmie Lifewire Andrew Sachs, prezes Gateway Parking Services.
Martwe dinozaury
Ale nie wszyscy są na pokładzie.
Chociaż zakazanie silników spalinowych może wydawać się świetnym pomysłem na papierze, w praktyce jest to okropny pomysł. Firmy żeglugowe zmagają się z nowymi przepisami, które zakazały w stanie starszych naczep z silnikiem Diesla, co było głównym czynnikiem przyczyniającym się do Wiele problemów związanych z łańcuchem dostaw, z którymi wszyscy mieliśmy do czynienia, powiedział Lifewire za pośrednictwem poczty elektronicznej Kyle MacDonald, dyrektor operacyjny Mojio, firma dostarczająca śledzenie GPS dla flot pojazdów.
Co więcej, brakuje nowszych ciężarówek zastępczych, jak wszystko inne w dzisiejszych czasach. Odkładanie istotnych zmian w celu wspierania istniejącego status quo w branży to sposób, w jaki wpadliśmy w ten bałagan.
Tego rodzaju przeciąganie stóp jest normalne, ponieważ zakorzenione interesy muszą być powoli odcinane, zanim będziemy mogli ruszyć w przyszłość. Różnica polega na tym, że tym razem nie ma czasu. Nie możemy sobie pozwolić na ciągłe pompowanie węgla do atmosfery, ponieważ jest to jedyny, jaki mamy, a już jest zrujnowany. Mamy nadzieję, że absurdalnie ekstremalna pogoda, która jest już normalna, zmotywuje nas do nieco szybszego odłupania tych starych pąkli.