Dolna linia
Asus Vivobook 11 nie jest najszybszym laptopem na rynku, ale jest o wiele lepszy niż można by się spodziewać w tej cenie.
ASUS Vivobook 11 TBCL432B
Kupiliśmy Asus Vivobook 11, aby nasz doświadczony recenzent mógł go dokładnie przetestować i ocenić. Czytaj dalej, aby uzyskać pełną recenzję produktu.
Asus Vivobook 11 znajduje się na prawie najniższym końcu rynku pod względem ceny, ale wydaje się, że nie umniejsza to mocy laptopa, który otrzymujesz. Biorąc pod uwagę, że często możesz kupić tę maszynę za znacznie poniżej 200 USD, prawdopodobnie będziesz oczekiwać okazyjnego laptopa w piwnicy z okazyjną wydajnością w piwnicy. Tak nie jest.
To powiedziawszy, nie jest to szybki jak błyskawica komputer i jest kilka zakrętów, które Asus musiał wyciąć, aby sprowadzić go do tego poziomu cenowego. Ale jeśli weźmiesz pod uwagę herkulesową żywotność baterii i zdecydowanie nieherkulesowe poziomy miejsca, które zajmuje w twojej torbie (notebook jest mały), możesz być po prostu gotowy do życia z niższymi prędkościami i specyfikacjami. Spędziłem tydzień z tym laptopem i zepsułem to, co moim zdaniem robi dobrze, a czego zdecydowanie nie.
Projekt: nieinspirowany, ale nadal znośny
Podobnie jak wielu innych producentów budżetowych komputerów PC, Asus zdecydował się dodać odrobinę stylu do Vivobook 11, wybierając ciemnoniebieski schemat kolorów. Większość plastikowej obudowy to solidny, matowy niebieski kolor z teksturowaną czarną plastikową ramką wokół ekranu. Podoba mi się nawet niebieska linia rozdzielająca akcenty na gładziku, która nadaje laptopowi nieco wyróżniającego się ukłonu.
Prawdziwym kluczowym wyróżnikiem jest jednak górna część laptopa, gdy jest on zamknięty. Podczas gdy reszta maszyny ma matowe wykończenie, ta górna część ma bardzo błyszczące, błyszczące wykończenie z gradientowym kolorem, który przechodzi od ciemnoniebieskiego reszty powłoki do jaśniejszego niebieskiego, prawie szarego wykończenia. Pod błyszczącym wykończeniem kryje się ciekawy geometryczny wzór, który ukazuje się tylko w określonym świetle. Całość dopełnia błyszczące logo Asusa.
Na początku myślałem, że wszystkie te tekstury są trochę przesadzone, ponieważ skłaniam się bardziej w stronę uproszczonej estetyki Lenovo, ale po spędzeniu z nią trochę czasu polubiłem Asus napina kilka wzorów kotletów. Dodatkowo, ponieważ ten laptop ma tylko około pół cala grubości i niewiele ponad 2 funty, jego niesamowicie przenośna powierzchnia jest tutaj prawdopodobnie prawdziwym punktem centralnym projektu.
Proces konfiguracji: prosty i prowadzony
Podobnie jak inne konfigurowane przeze mnie laptopy z systemem Windows 10, Vivobook ma płynny przewodnik z przewodnikiem, który ułatwia rozpoczęcie pracy z komputerem. System Windows zbudował konfigurację swoich laptopów wokół Cortany, asystenta głosowego w stylu Siri, i w większości działa to dobrze. Po wybraniu regionu, zalogowaniu się na konto Windows i zaakceptowaniu niektórych ustawień prywatności, komputer uruchamia się w około 10 minut.
Jest to dalekie od dawnych konfiguracji komputerów PC, a dzieje się tak głównie dlatego, że laptop korzysta z trybu Windows 10 S (przejdę do tego w sekcji oprogramowania). Zauważyłem, że komputerowi minęło kilka minut po wylądowaniu na ekranie głównym, aby przejść do pełnego, płynnego stanu. Ale poza tym w zasadzie nie ma tu żadnych czkawek.
Wyświetlacz: przeciętny i całkowicie sprawny
Panel LED 1366x768 używany w Vivobooku wydaje się w dużej mierze taki sam, jak większość innych paneli, z którymi się spotkałem w tym przedziale cenowym. Oznacza to, że nie jest najostrzejszy w okolicy ani nie oferuje najlepszej reprezentacji kolorów, ale zapewnia dużą jasność. Jeśli trochę pobawisz się temperaturą barwową, może to być naprawdę skuteczne. Tryb Night Light, który zapewnia system Windows, umożliwia rozgrzewanie wyświetlacza między określonymi godzinami - funkcja, która ma na celu odfiltrowanie niebieskiego światła podczas próby wyciszenia się w nocy.
Odkryłem jednak, że jeśli ustawisz nieco cieplejszy profil kolorów przez całą dobę, sprawi to, że wyświetlacz będzie wyglądał znacznie bardziej naturalnie. To dlatego, że po wyjęciu z pudełka jest dużo rozmytego niebieskiego, który w rzeczywistości służy zmiękczeniu i tak już nieco miękkiej rozdzielczości. W przeciwnym razie podstawowe przeglądanie filmów i przeglądanie stron internetowych wygląda doskonale, po prostu nie oczekuj pracy nad projektami.
Wydajność: lepsza niż oczekiwano, ale wciąż nie szybka
(prawdopodobnie oczywistą) rzeczą, o której należy pamiętać w przypadku Vivobook 11, jest to, że jego moc obliczeniowa prawdopodobnie pozostawi wiele do życzenia. Z pewnością tak jest w tym przypadku, ale ze względu na kilka ciekawych wyborów ze strony Asusa byłem bardzo mile zaskoczony, jak dobrze to działa. Dwurdzeniowy układ Intel Celeron N4000 w centrum laptopa oferuje podstawowe prędkości około 1,1 GHz, oczywiście brakuje w dziale mocy surowej.
W przypadku laptopa tego poziomu (prawdopodobnie oczywistą) rzeczą, o której należy pamiętać, jest to, że moc obliczeniowa prawdopodobnie pozostawi wiele do życzenia. Z pewnością tak jest w tym przypadku, ale ze względu na kilka interesujących wyborów ze strony Asusa byłem bardzo mile zaskoczony, jak dobrze to działa.
W rezultacie dołączona karta Intel UHD Graphics 600 nie może zaoferować wiele, jeśli chodzi o czystą grę. Ale prawdopodobnie nie dlatego kupiłeś tę przyjazną w podróży maszynę. W rzeczywistości bardzo się ucieszyłem, że Asus nazywa tę konfigurację procesora „układem podstawowym do przeglądania stron internetowych i poczty e-mail”. I właśnie tam jest przypadek użycia, który polecam. Jeśli planujesz wykonywać podstawowe zadania i oglądać lekkie filmy, ten komputer jest w rzeczywistości zaskakująco skuteczny.
4 GB pamięci RAM LPDDR4 i 32 GB pamięci flash w połączeniu z lżejszym systemem Windows 10 S sprawiają, że urządzenie działa całkiem szybko po skonfigurowaniu wszystkich elementów. Spowalnia, gdy próbujesz załadować zbyt wiele kart, a poza lekkimi grami w stylu mobilnym, takimi jak Angry Birds, nie znajdziesz tutaj wiele sposobów grania.
Wydajność i jakość komponentów: rozsądna, ale zdecydowanie tania
Podobnie jak większość innych laptopów Asusa, które wypróbowałem w tym przedziale cenowym, klawiatura i gładzik są całkiem dobre, ale zdecydowanie nie czują się premium. Po pierwsze, dobra rzecz: właściwa akcja na klawiaturze jest całkowicie użyteczna dla osób piszących na maszynie. Przełączniki w stylu chiclet na początku wydają się nieco miękkie, ale po odpowiednim naciśnięciu zauważysz bardzo niewiele błędnych naciśnięć i bardzo łatwo wpadniesz w rytm.
Klikalność gładzika jest całkiem dobra, a niektóre gesty są obsługiwane, ale miałem więcej przypadkowych kliknięć prawym przyciskiem, niż bym chciał. Głównym minusem tych komponentów jest to, że są tanie i plastyczne. Można się tego spodziewać, biorąc pod uwagę cenę, ale jeśli lubisz czuć klawisze premium i pokaźny szklany gładzik, nie dostaniesz tego tutaj.
Jeszcze jedna uwaga dotycząca produktywności jest taka, że ze względu na mały ekran trudno jest żonglować wieloma oknami, a procesor niższej jakości i tak nie pozwoli na tonę równoczesnych programów.
Audio: Po prostu… tam
Nie będę spędzał zbyt wiele czasu nad komponentami audio tego laptopa, ponieważ, cóż, po prostu nie są warte rozważenia jako kluczowej funkcji. Asus zdecydował się umieścić głośniki pod klawiaturą, strzelając w górę przez klawisze. Ma to sens kierunkowy, ponieważ klawiatura jest skierowana w Twoją stronę, ale oznacza to również, że komponenty głośnika są zbyt małe, aby zapewnić jakikolwiek znaczący dźwięk.
Niewiele jest odpowiedzi na basy, a głośnikom brakowało większej przejrzystości niż przyzwyczaiłem się do laptopów. Jest oczywiście gniazdo słuchawkowe i istnieje wiele opcji USB dla zewnętrznej karty dźwiękowej. Podsumowując, dźwięk jest zdecydowanie negatywny dla tej maszyny.
Sieć i łączność: Nowoczesna i zaskakująco w pełni funkcjonalna
W przypadku tak małego laptopa byłem naprawdę zaskoczony, widząc tak wiele dostępnych portów. Dostępne są dwa pełnowymiarowe porty USB 3.1 i port USB typu C, co daje wiele opcji, które zapewniają całkiem spore prędkości transferu.
Dostępny jest również port HDMI i gniazdo kart microSD, co pozwala na rozszerzenie, co prawda, małego monitora, i daje możliwość zwiększenia pamięci dzięki malutkiemu 32 GB wbudowanej karcie. Dostępny jest dwuzakresowy Bluetooth 4.1, a połączenie było naprawdę stabilne zarówno ze słuchawkami, jak i urządzeniami peryferyjnymi. Dostępna jest również karta Wi-Fi 5 (802.11ac), co oznacza, że będziesz mieć najnowocześniejszy zestaw opcji, z możliwością łączenia się z routerami w paśmie 2,4 i 5 GHz. Podsumowując, byłem bardzo zadowolony z poziomu łączności na pokładzie.
Dolna linia
Trudno mi oceniać kamery internetowe na laptopach wszelkiego rodzaju, gdy nawet średniej klasy Macbooki nie oferują tego, co najlepsze w kamerach internetowych. Nie zdziwiłem się więc, widząc ziarnistą, słabą wydajność przy słabym oświetleniu poza tą dostępną na Vivobook. Podobnie jak wiele innych laptopów w tej kategorii, ta jednostka nazywana jest „kamerą VGA”, która nie mówi nic o rozdzielczości ani ogniskowej. Ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że ta kamera działa w przypadku podstawowych połączeń wideo, ale będzie wyglądać szczególnie tanio i przestarzała dla przeciętnego użytkownika. Fajnie, że tu jest, ale zdecydowanie nie jest to dobra funkcja.
Żywotność baterii: wyjątkowa funkcja
Kluczowym przypadkiem użycia laptopa tego rozmiaru jest przenośność, dlatego warto, aby żywotność baterii dotrzymywała tempa aktywnego stylu życia. W przypadku Asusa Vivobook 11 ta żywotność baterii należy do najlepszych, jakie testowałem. Na pokładzie znajduje się dwuogniwowa bateria litowo-jonowa o pojemności 32 Wh, która w rzeczywistości nie jest lepsza niż w większości innych laptopów w tym przedziale cenowym. Jednak najbardziej imponująca jest obsługa baterii samego systemu operacyjnego. Udało mi się uzyskać znacznie ponad 8 godzin na tym laptopie przy regularnym użytkowaniu - w rzeczywistości trend zbliża się do 10 lub 11 godzin w niektóre dni.
Udało mi się dobrze przepracować ponad 8 godzin na tym laptopie przy regularnym użytkowaniu - w niektóre dni zbliżałem się do 10 lub 11 godzin.
Jest to świetne, ponieważ możesz wykonać około półtora dnia pracy na laptopie przed koniecznością podłączenia go do gniazdka ściennego. Myślę, że te oszczędności baterii zawdzięczają w dużej mierze małemu, wydajnemu ekranowi LED, a także systemowi operacyjnemu Windows 10 S. Niewielkie obciążenie baterii przez oprogramowanie, wraz z możliwością łatwego przełączania wydajności, aby sprzyjać oszczędzaniu baterii, daje dużą kontrolę nad zużyciem energii. Ta mała potęga to świetna maszyna dla osób zorientowanych na podróże.
Oprogramowanie: lekkie i łatwe w użyciu
Jak już kilka razy wspomniałem w tej recenzji, ten laptop ma system Windows 10 S, a nie pełną wersję systemu Windows 10 Home. Oznacza to kilka rzeczy - po pierwsze, dodano szyfrowanie plików przez firmę Microsoft i naturalne bezpieczeństwo związane z faktem, że aplikacje można pobierać tylko za pośrednictwem sklepu Microsoft.
To rodzaj podejścia Microsoftu do w pełni kontrolowanego ekosystemu czegoś takiego jak Chromebook. Oznacza to jednak, że nie możesz pobierać aplikacji takich jak przeglądarka Chrome, co ograniczy twoje wybory. Myślę, że jest to jednak wynik pozytywny, ponieważ wersja S systemu Windows jest znacznie lżejszym systemem operacyjnym, maksymalizując i tak już niską moc procesora i wynosząc baterię znacznie dalej niż oczekiwano.
Dolna linia
Nawet jeśli mówisz o niedrogich laptopach, kiedy cena spada poniżej 200 USD, w rzeczywistości mówisz o ultra-budżecie. Asus Vivobook 11 można regularnie kupić za około 160 USD na Amazon (chociaż sugerowana cena detaliczna wynosi 250 USD), a za tę cenę jest to naprawdę niesamowita oferta. Otrzymujesz dość dobrą wydajność do podstawowych zadań (gdy wiele laptopów w tym przedziale cenowym jest bezużytecznych na granicy) i masz przyzwoity ekran i niesamowitą żywotność baterii. Wszystko to sprowadza się do czegoś, co naprawdę powinno zdmuchnąć twoje oczekiwania, nawet jeśli nie jest to wersja premium lub marka marki.
Asus Vivobook 11 kontra Lenovo 130S
W ciągu ostatnich kilku tygodni testowałem różne niedrogie laptopy, a moimi dwoma ulubionymi są z pewnością Asus Vivobook 11 i Lenovo 130S. Oba te laptopy mają system Windows 10 S, oba mają podobną moc obliczeniową i taką samą ilość pamięci RAM. Ich ekrany to również ten sam panel LED. To sprawia, że jest to naturalne porównanie, ale trudne do odróżnienia.
Kluczowymi czynnikami wyróżniającymi są tutaj wygląd - Asus jest bardziej błyszczący w jaskrawym niebieskim kolorze, a Lenovo jest smuklejszy i bardziej profesjonalny - oraz sposób obsługi oprogramowania na każdym komputerze. Podoba mi się, jak mało oprogramowania Asus umieścił na swoim laptopie, ale podoba mi się też to, jak dobrze Lenovo radzi sobie z czasem pracy na baterii (tylko ledwo przewyższając Asusa). Ponadto ekran Lenovo jakoś wydaje się nieco lepszy. Jest to jednak bardzo bliskie porównanie, więc polecam po prostu kupowanie laptopa, który jest w danym momencie tańszy.
Jeden z najlepszych niedrogich laptopów w smukłej i przenośnej obudowie
Asus Vivobook 11 to jedna z najlepszych ofert budżetowych dla tych, którzy cenią sobie smukłe, przenośne maszyny. Przenośność zapewnia długi czas pracy baterii, co czyni go idealnym wyborem jako dodatkowy laptop podróżny. Oznacza to oczywiście, że ten komputer naprawdę nie jest wystarczająco wydajny, aby być twoim głównym koniem roboczym. To niezawodny notatnik dla studentów, którzy nie chcą dźwigać cegły, a nawet dla młodszego użytkownika byłby świetnym pierwszym laptopem. Ale lekko rozmyty ekran i wolne prędkości oznaczają, że będziesz mieć pewne kompromisy w stosunku do ceny budżetowej.
Specyfikacje
- Nazwa produktu Vivobook 11 TBCL432B
- Marka produktu ASUS
- Cena 160,00 USD
- Data wydania Listopad 2018
- Wymiary produktu 11,3 x 6 x 0,7 cala
- Kolor srebrny
- Procesor Intel Celeron N4000, 1,1 GHz
- RAM 4GB
- Pamięć 32 GB