Jak powiększanie może stać się bardziej dostępne

Spisu treści:

Jak powiększanie może stać się bardziej dostępne
Jak powiększanie może stać się bardziej dostępne
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Zoom dodaje w tym roku automatyczne napisy kodowane do wszystkich darmowych kont.
  • Ta funkcja zapewni większy dostęp wszystkim użytkownikom korzystającym ze spotkań online Zoom.
  • Eksperci uważają, że ta funkcja jest świetnym krokiem dla Zoom, ale chcieliby, aby firma dalej rozwijała swoje opcje ułatwień dostępu.
Image
Image

Zoom dodaje automatyczne napisy kodowane do wszystkich darmowych kont, ale eksperci twierdzą, że nie powinno na tym poprzestać.

Ułatwienia dostępu od dawna są ważnym tematem dyskusji w branży technologicznej, a wielu użytkowników każdego dnia opowiada się za lepszymi opcjami ułatwień dostępu. Teraz Zoom robi kolejny krok naprzód i do końca roku zaoferuje automatyczne napisy dla wszystkich bezpłatnych kont.

Eksperci twierdzą, że jest to krok we właściwym kierunku, zwłaszcza że tak wielu z nich polega na usługach w swojej pracy i nauce online. Ale chcieliby też, aby Zoom poszedł o krok dalej.

„To punkt wyjścia, ale trzeba zrobić więcej” – powiedziała Lifewire Sheri Byrne-Haber, architekt dostępności w VMware, za pośrednictwem poczty elektronicznej.

"Stworzenie możliwości dodawania słów do słownika byłoby dobrym następnym krokiem. W przeciwnym razie imiona, skróty i terminy, które normalnie nie występują w słownikach - jak infrastruktura hiperkonwergentna - mogą zostać zniszczone."

Dokładność jest kluczowa

Możliwość wzajemnego zrozumienia jest kluczową częścią komunikacji, zwłaszcza gdy jesteś w środowisku online i masz do czynienia z problemami technologicznymi, takimi jak opóźnienie i jakość wideo, nie wspominając o tym, że wiele osób mówi jednocześnie.

To punkt wyjścia, ale trzeba zrobić więcej.

Tam, gdzie wcześniej osoby z ubytkiem słuchu mogły polegać na czytaniu z ruchu warg - lub nawet w amerykańskim języku migowym (ASL), gdyby go znały - teraz muszą polegać na systemach rozpoznawania mowy, aby przekazywać ważne informacje, co może prowadzić do dodatkowe zamieszanie z powodu ograniczeń nałożonych na usługę.

„Są dwie rzeczy, w których aparaty rozpoznawania mowy nie radzą sobie zbyt dobrze”, powiedział Byrne-Haber później podczas rozmowy z Lifewire. "Pierwszą rzeczą jest to, że jest nastawiony na bardziej środkowy zachód lub kalifornijski, płaski amerykański akcent."

Więc, jeśli masz kogoś, kto mówi po angielsku jako drugi język lub kogoś z obszaru takiego jak Maine lub Teksas, gdzie są bardzo silne akcenty, nie rozpoznaje słów tak samo. Akcenty są problemem i terminy techniczne, których nie ma w słowniku, stanowią problem.”

Systemy rozpoznawania głosu muszą dążyć do osiągnięcia co najmniej 92% współczynnika dokładności według Byrne-Haber. W artykule z Rochester Institute of Technology jako wynik końcowy podano 90% dokładność.

Image
Image

Niestety, ocena tych systemów zależy od tematu i osoby mówiącej w danym momencie, więc wyniki mogą się różnić.

„Widziałem wskaźniki dokładności w napisach w YouTube, gdzie jest to ktoś spoza Stanów Zjednoczonych i mówią o terminach medycznych, i widziałem wskaźnik dokładności poniżej 60%” – powiedziała nam.

Przy tak niskich wskaźnikach dokładności ludzie, którzy polegają na napisach, mają znacznie trudniejsze śledzenie i przetwarzanie prezentowanych informacji. Muszą wypełnić puste pola dla słów, które zostały nieprawidłowo odebrane.

Może to spowodować, że pozostaną w tyle podczas prezentacji i znacznie utrudni całą naukę.

Oczekiwanie na powiększenie

Podczas gdy Zoom planuje udostępnić automatyczne napisy dla wszystkich jesienią, firma umożliwia użytkownikom rejestrację, jeśli tego potrzebują teraz, a także posiada ręczny system napisów, który może być przydatny.

Chociaż automatyczne napisy to funkcja, która jest bardzo potrzebna, Byrne-Haber powiedziała nam, że wolałaby, aby firma nie spieszyła się i upewniła się, że oferuje stabilny i niezawodny produkt dla wszystkich użytkowników, którzy go potrzebują, zamiast pospiesznie coś, co wydaje się w połowie gotowe.

Zamiast tego Byrne-Haber wolałby, aby Zoom skupiał się na dodawaniu dodatkowych funkcji do systemu napisów. Zapewnienie użytkownikom możliwości dostosowania koloru, rozmiaru, a nawet tekstu podpisów znacznie ułatwiłoby im pracę.

Jest to szczególnie ważne dla osób, które mogą mieć trudności z widzeniem aktualnej bieli na czarnym tle, której używa wiele systemów napisów. Nawet tak niewielka funkcja, jak zmiana rozmiaru tekstu, może być dla wielu ogromnym dobrodziejstwem.

Kolejną funkcją listy życzeń jest możliwość dodawania określonych słów do słownika rozpoznawania mowy. Pomogłoby to użytkownikom, którzy często używają słów lub fraz, które nie są zwykle rozumiane przez system, w lepszym wykorzystaniu napisów.

„Smok już to robi” – powiedział nam Byrne-Haber. „Jestem zaskoczony, że więcej usług tego nie oferuje”.

Zalecana: