Kluczowe dania na wynos
- Przystojny nowy StudioDock firmy Kensington za 399 USD może zmienić sposób, w jaki pracuję z iPadem.
- Stacja dokująca zawiera cztery porty USB, można również podłączyć oddzielny monitor.
- Moją ulubioną częścią StudioDock jest sposób, w jaki iPad zatrzaskuje się za pomocą magnesów.
Nowy StudioDock firmy Kensington to akcesorium do iPada, o którym nie wiedziałem, że jest mi potrzebny, dopóki nie został ogłoszony w tym tygodniu.
Stacja dokująca o wartości 399 USD zasadniczo zamienia iPada w uroczego i wszechstronnego iMaca. Spójrz tylko na to. W jakiś sposób firmie Kensington udało się zebrać wszystkie charakterystyczne cechy projektowe Apple i połączyć je w niezbędny sprzęt.
Ale StudioDock to coś więcej niż tylko dobry wygląd. Ma wszystkie gadżety, porty i ładowarki, aby przekształcić iPada w główny komputer, a nie tylko w urządzenie peryferyjne. Dziwię się, że Apple nie wypuściło czegoś takiego samodzielnie. Pamiętaj jednak, że StudioDock jest kompatybilny tylko z iPadem Pro 11 cali, iPadem Air i iPadem Pro 12,9 cala.
Moja ulubiona część doku? To sposób, w jaki iPad zatrzaskuje się za pomocą magnesów. Tablet można umieścić w stacji dokującej zarówno w trybie pionowym, jak i poziomym, dzięki czemu jest wszechstronnym sprzętem.
Mnóstwo portów
Stacja dokująca Kensington oferuje mnóstwo portów. Ma cztery porty USB (jeden USB-C i trzy USB-A), które umożliwiają użytkownikom podłączanie urządzeń, takich jak klawiatura, mysz, pamięć USB i drukarka. Gniazdo audio 3,5 mm obsługuje podłączenie mikrofonu lub głośników zewnętrznych, a także port Gigabit Ethernet do przesyłania dużych plików lub aplikacji wrażliwych na przepustowość.
Kolejną niezwykłą funkcją jest możliwość łatwego dodania dodatkowego monitora do konfiguracji. StudioDock zapewnia pojedyncze wyjście wideo 4K HDMI 2.0, które obsługuje dodatkowy monitor dla aplikacji typu screen hog, takich jak iMovie, Keynote, Netflix, Procreate, Shiftscreen i innych.
„StudioDock może otworzyć cały świat nowych możliwości w zakresie sposobu, w jaki pracuję z moim iPadem.”
Fotografowie z przyjemnością dowiedzą się, że StudioDock ma również czytnik kart SD (UHS-II SD 4.0), dzięki czemu można pobierać pliki bez potrzeby stosowania adapterów lub kluczy sprzętowych.
Ładowanie wszystkich gadżetów również powinno być dziecinnie proste. Stacja dokująca ma 37,5 W USB-C do ładowania iPada, a także zawiera bezprzewodową ładowarkę Qi do iPhone'a i AirPod (odpowiednio do 7,5 W i 5 W). Opcjonalny moduł ładowania do zegarka Apple Watch będzie dostępny jeszcze w tym roku.
Po co kupować iMaca, gdy masz stację dokującą?
StudioDock może otworzyć cały świat nowych możliwości w zakresie sposobu, w jaki pracuję z moim iPadem. Z każdym dniem jestem coraz bardziej pod wrażeniem możliwości tej maszyny. W końcu ma świetny system operacyjny, wszystkie potrzebne mi aplikacje i szybki procesor.
Najwyraźniej ludzie w Kensington myśleli: „Z całą tą dobrocią w iPadzie, dlaczego nie zrobić z niego komputera stacjonarnego?”. Z całym sercem zgadzam się z tym uczuciem. Przez cały dzień nieustannie przenoszę się z iPhone'a na iPada na Macbooka. Byłoby o wiele łatwiej, gdybym pozostał na jednym urządzeniu.
Oczywiście w dzisiejszych czasach, przy tak wielu programach w chmurze, synchronizacja całej pracy jest dość łatwa. Na przykład zacząłem ten artykuł na moim Macbooku w Dokumentach Google, a następnie napisałem go i edytowałem na wszystkich trzech moich urządzeniach Apple.
Ale możliwość kontynuowania pracy na jednym urządzeniu przyniosłaby znaczne korzyści. Kiedy chcę pracować na kanapie, mogę stukać w niesamowitą klawiaturę Apple Magic Keyboard na iPada. Ale kiedy robi się ciężko, mogę po prostu włożyć go do StudioDock, gdzie będę miał wszystkie wygody urządzeń peryferyjnych, takich jak większy wyświetlacz i porty SD, aby uzyskać dostęp do dowolnych zdjęć.
Oczywiście wiele osób będzie kręcić głowami po cenie 399 USD na StudioDock. Mieliby rację, ponieważ jest to koszt całkiem dobrego, zupełnie nowego iPada samego w sobie. Czy naprawdę możesz usprawiedliwić płacenie czterech dużych tylko za dok?
Podobnie jak wiele rzeczy związanych z Apple, wygląda na to, że za pomocą StudioDock płacisz za więcej niż sumę jego części. Dla siebie z chęcią zapłacę koszt stacji dokującej, aby uzyskać wygodę i spokój, jakie daje doskonały sprzęt. Możesz nawet argumentować, że stacja dokująca może się zwrócić, jeśli oznacza to, że nie musisz kupować iMaca. W końcu kto potrzebuje komputera stacjonarnego, gdy masz najsłodszego na świecie mini Maca?