Prawnik pracujący dla Google powiedział sądowi w Unii Europejskiej, że najczęściej wyszukiwanym terminem w usłudze Bing jest w rzeczywistości „Google”.
Google toczy obecnie batalię sądową przeciwko unijnym organom antymonopolowym, które próbują uchylić swoją rekordową grzywnę w wysokości 5 miliardów dolarów. Według Bloomberga prawnik firmy, Alfonso Lamadrid, twierdzi, że powodem, dla którego tak wiele osób korzysta z Google, jest wybór, a nie siła.
W 2018 r. Unia Europejska nakazała Google zapłacić karę w wysokości 4,3 miliarda euro (około 5 miliardów dolarów) i zmienić sposób, w jaki firma umieszcza swoje aplikacje wyszukiwania i Chrome na urządzeniach z Androidem. Komisja Europejska stwierdziła, że Google zmusza firmy do korzystania z jej aplikacji do wyszukiwania, próbując wyprzeć rywali i zbudować niemal monopol.
Firma macierzysta Google, Alphabet, od tamtej pory walczy z orzeczeniem.
SEO firma Ahrefs zebrała informacje na temat najczęściej wyszukiwanych haseł w Bing, a słowo „google” jest rzeczywiście najczęściej wyszukiwanym hasłem na świecie. Zawężając ją do Stanów Zjednoczonych, „google” nadal ma wysoką pozycję, zajmując trzecie miejsce.
StatCounter, witryna analizująca ruch w sieci, ujawnia, że Google stanowi ponad 92 procent rynku wyszukiwarek, a Bing osiąga 2,6 procent.
Lamadrid twierdzi, że przyczyną dominacji firmy na rynku wyszukiwarek jest to, że ludzie wolą ją od reszty, a jej udział w rynku spada zgodnie z badaniami konsumenckimi.
