Jeśli chcesz zobaczyć, o co to całe zamieszanie związane z tym małym Yodą i jego uzbrojonym przyjacielem, cena wejścia będzie nieco tańsza.
Disney właśnie ogłosił, że ich niezwykle popularna usługa przesyłania strumieniowego Disney+ otrzyma tańszy poziom subskrypcji jeszcze w tym roku, jak donosi oficjalna informacja prasowa. Jednak ten niższy koszt zostanie zrekompensowany reklamami.
Wszystko to jest częścią planów firmy, aby zwiększyć wskaźnik przyjęcia usługi do 260 milionów subskrybentów do 2024 r. W lutym Disney+ pochwalił się prawie 130 milionami płatnych subskrybentów, zgodnie z ostatnim kwartalnym raportem zysków.
„Poszerzenie dostępu do Disney+ na szerszą publiczność za niższą cenę to wygrana dla wszystkich – konsumentów, reklamodawców i naszych gawędziarzy” – powiedział Kareem Daniel, prezes Disney Media and Entertainment Distribution.
Disney jest właścicielem kilku firm medialnych, w tym Hulu, która była pionierem modelu przesyłania strumieniowego opartego na reklamach już w 2007 roku.
Inne usługi przesyłania strumieniowego, które oferują poziomy subskrypcji z reklamami, to Paramount+, Peacock, a ostatnio HBO Max. Spośród głównych graczy tylko Netflix, Prime Video i Apple+ nie obsługują reklam.
Disney nie ogłosił faktycznej ceny tego poziomu reklam, ale obecnie kosztuje on 8 USD miesięcznie, więc można by założyć, że jest on nieco tańszy. Nie ogłosili jeszcze oficjalnej daty premiery tego poziomu, mówiąc, że będzie on dostępny pod koniec roku.
Disney+ jest znany z hostowania całej stajni Marvela, Gwiezdnych Wojen i National Geographic. Wśród nadchodzących premier znajdują się m.in. księżycowy rycerz Marvela oraz animowany film fabularny Pixar Turning Red.