Kluczowe dania na wynos
- Starając się promować bardziej realistyczne standardy piękna, Norwegia niedawno uchwaliła prawo wymagające oznaczania wszystkich cyfrowo zmienionych zdjęć promocyjnych, nawet w mediach społecznościowych.
- Zgodnie z prawem norweskie marki i influencerzy, którzy nie oznaczą retuszowanych lub przefiltrowanych zdjęć, są karani grzywnami, a nawet karą więzienia.
- Fotografowie w USA wyrażali mieszane uczucia w związku z nowymi przepisami, zastanawiając się, czy nie idą za daleko lub czy inne rozwiązania mogą być bardziej skuteczne.
W związku z nowymi przepisami w Norwegii, które wymagają od marek i wpływowych osób ujawniania edytowanych zdjęć, amerykańscy fotografowie wyrazili mieszane uczucia co do zasad regulujących edycję zdjęć.
W ramach poprawki do ustawy marketingowej królestwa nordyckiego z 2009 r. nowe przepisy wymagają, aby wszystkie wyretuszowane zdjęcia wykorzystywane w reklamie lub marketingu (w tym posty promocyjne w mediach społecznościowych) były oznaczane jako edytowane. Norweskie prawo obejmuje wszystkie kanały mediów społecznościowych i dotyczy marek i influencerów publikujących w celach komercyjnych, nawet w przypadkach, w których zastosowano tylko filtr.
„Myślę, że w większości dorośli rozumieją, że większość obrazów, które widzą, jest retuszowanych. Jednak nie jestem pewien, czy tak jest w przypadku młodzieży, która jest tak wrażliwa”, mieszkająca w Los Angeles fotografka Heather Lemmon z Witam Zdjęcie! powiedział Lifewire podczas wywiadu e-mailowego.
Fałszywe reklamy
W Stanach Zjednoczonych przepisy dotyczące prawdy w reklamie istnieją od lat pod nadzorem Federalnej Komisji Handlu. Przepisy te nie mają obecnie zastosowania do retuszowania zdjęć, chociaż przepisy podobne do norweskich zostały przyjęte w innych miejscach, takich jak Francja i Wielka Brytania.
Niezależnie od przepisów dotyczących cyfrowych przeróbek, fotografowie tacy jak Matthew LaVere z Matthew LaVere Photography zwrócili uwagę, że istnieje wiele metod w aparacie do doskonalenia ludzi na zdjęciach, które wykraczają poza przestrzeń technologiczną.
Jeśli całkowicie [skonkretyzujemy] ten problem, to może wahadło musi poruszać się w kierunku bez retuszu, aby dać ludziom poczucie, jak wygląda „prawdziwy” ponownie.
„Nie retuszuję zbyt wiele. Chodzi o oświetlenie”, powiedział La Vere Lifewire w wywiadzie telefonicznym. „A jeśli ktoś mówi:„ Och, to Photoshopped”, ja mówię „Nie… To jest jak Photoshop w aparacie”.
Wyjaśnił, że metody takie jak techniki oświetleniowe, krawcy na planie, fryzjerzy i charakteryzatorzy oraz określone pozy mogą dawać efekt podobny do retuszu bez polegania na narzędziach cyfrowych, które mogą stanowić podstawę przepisów takich jak norweskie i inni kwestionują.
Postrzeganie doskonałości
W swoich doświadczeniach jako fotograf pracujący z różnymi klientami, LaVere powiedział, że pragnienie doskonałości często wydaje się wynikać z osobistych zmagań jednostki, w tym znęcania się w przeszłości, a nie z korzystania z mediów społecznościowych.
„Kiedy robię zdjęcia ludziom w głowę, zawsze się denerwują” – powiedział LaVere. „Pierwszą rzeczą, jaką do mnie mówią – konsekwentnie przez lata i tysiące ludzi – jest: „Czy możesz to naprawić?” i krążą wokół twarzy."
Na podstawie tych obserwacji firma LaVere wyraziła obawy, czy regulacja zdjęć w mediach społecznościowych rzeczywiście będzie skuteczna w sprawieniu, by ludzie doceniali swoje ciała.
W badaniu użytkowników Instagrama w Singapurze w zeszłym roku naukowcy odkryli, że aplikacja w rzeczywistości nie powodowała bezpośrednio niepokoju społecznego u użytkowników. Zamiast tego umożliwiło użytkownikom ciągłe porównywanie się z innymi, pogłębiając podstawowe problemy z poczuciem własnej wartości, które już istniały.
Mimo to badanie wykazało, że kampanie mające na celu poprawę samooceny jednostek, takie jak ruch pozytywnej postawy ciała w Internecie, który celebruje naturalne piękno, są ogólnie dobrą rzeczą.
Będę za daleko
Pomimo zrozumienia ducha norweskiego prawa, Lemmon i LaVere wyrazili obawy dotyczące możliwości nałożenia nieproporcjonalnych kar, które w przypadku Norwegii obejmują grzywny, a nawet karę więzienia.
„Zdecydowanie rozumiem, że mam karę”, powiedział Lemmon. "Czas w więzieniu wydaje mi się bardzo ekstremalny."
LaVere zakwestionowało również sposób egzekwowania przepisów takich jak norweski i zastanawiał się, czy sztuczna inteligencja zostanie wdrożona w celu wykrywania zmian na zdjęciach, biorąc pod uwagę przeszłe wady technologii i obszerną listę problemów etycznych.
Obaj fotografowie zgodzili się, że istnieje linia, w której retusz może posunąć się za daleko. „W moim montażu osobiście wybieram retuszowanie tylko tymczasowych rozrywek ciała, takich jak pryszcze, które pojawiają się i znikają” – powiedział Lemmon. LaVere powiedział, że jego praktyki retuszu układają się w podobny sposób.
Mimo to, zgodnie z prawem norweskim, nawet te drobne zmiany musiałyby być oznaczone.
„Nie jestem pewien, gdzie powinna być linia”, powiedział Lemmon. „Jeśli całkowicie [skonkretyzujemy] ten problem, to może wahadło musi poruszać się w kierunku bez retuszu, aby dać ludziom poczucie, jak „prawdziwy” wygląda ponownie.”