Eksperci twierdzą, że adresy URL emotikonów Opery nie wystartują

Spisu treści:

Eksperci twierdzą, że adresy URL emotikonów Opery nie wystartują
Eksperci twierdzą, że adresy URL emotikonów Opery nie wystartują
Anonim

Kluczowe dania na wynos

  • Wprowadzanie ciągu konkretnych emotikonów po prostu nie jest tak szybkie i intuicyjne, jak używanie znaków alfanumerycznych.
  • Używanie emotikonowych adresów URL jako przyciągających wzrok linków, które użytkownicy mogą wybrać, może działać, ale w tym przypadku równie dobrze sprawdziłyby się obrazy.
  • Osadzone emotikony, które pasują do kolejności adresu URL emoji, mogą spowodować niezamierzone przekierowanie osób na stronę internetową.

Image
Image

Dzięki współpracy z Yat przeglądarka internetowa Opera obsługuje teraz adresy URL w emotikonach, ale eksperci uważają, że jest to zbyt niewygodne, by być czymś więcej niż tylko sztuczką.

Istota najnowszej funkcji Opery działa w szczególności za pośrednictwem Yat, który pozwala użytkownikom tworzyć niestandardowe adresy internetowe z ciągu emotikonów - powstałą stronę internetową można dostosować lub wykorzystać jako przekierowanie do bardziej typowej witryny. W idealnym przypadku byłoby to przykuwające uwagę firmy, aby zachęcić ludzi do sprawdzania ich witryn internetowych, ale eksperci niechętnie postrzegają to jako coś więcej niż mody.

„Tak zabawne i świeże, jak się wydaje, adresy URL emoji są po prostu zabawną drobnostką” – powiedział Dawid Zimny, Product Manager w londyńskiej agencji internetowej agile NerdCow, w e-mailu do Lifewire. „… nie ma żadnego rzeczywistego zastosowania poza czynnikiem nowości dla marketerów”.

Zbyt niezgrabny

Przełamanie procesu z czysto mechanicznego punktu widzenia, zastąpienie standardowego alfanumerycznego adresu URL emotikonami jest znacznie bardziej czasochłonne. Urządzenia mobilne są prawdopodobnie najlepszym scenariuszem dla takiej funkcji, ponieważ ich cyfrowe klawiatury często zawierają opcję podciągnięcia bibliotek emoji. Biorąc to pod uwagę, w zależności od potrzebnych emotikonów, przewijanie stron z małymi ikonami może zająć trochę czasu.

Image
Image

„Apple ma w swojej bibliotece prawie 4000 emotikonów w chwili pisania tego tekstu” – zauważył Zimny. „Przeglądanie ich w celu znalezienia właściwych zajęłoby znacznie więcej czasu niż samo wpisywanie słów. Alternatywą jest wyszukiwanie emotikonów według słów kluczowych, co jest tylko dodatkowym, niepotrzebnym krokiem”.

To najlepszy scenariusz: urządzenie, które przywiązuje większą wagę do emotikonów niż komputer, który zazwyczaj nie ma do nich łatwego dostępu. Tworzy to scenariusz, w którym emotikony musiałyby stać się łatwiejsze w użyciu za pomocą fizycznej klawiatury lub użytkownicy musieliby znaleźć sposób na skopiowanie i wklejenie tego, czego potrzebują.

„To bardzo niewygodne na komputerach stacjonarnych” - powiedział Zimny. "Przeciętna osoba pisze z prędkością 40 słów na minutę, więc nawet długi adres zajmie tylko kilka sekund."

"Tak zabawne i świeże, jak się wydaje, adresy URL emoji są po prostu zabawną drobnostką."

Inną możliwą alternatywą byłoby obejście konieczności wprowadzania przez użytkowników emotikonów w celu odwiedzenia odpowiednich stron internetowych. Pomijałoby to niezdarność polegającą na polowaniu i dziobaniu w poszukiwaniu określonych obrazów, ale także w pewnym sensie pokonuje cel używania emoji w adresie URL. W tym momencie emotikonowy adres URL będzie funkcjonalnie taki sam, jak kliknięcie obrazu z osadzonym adresem URL.

„Uważam, że jest to nowość i atrakcyjność graficzna, ale może być nieco kłopotliwe dla niektórych użytkowników” – powiedział Reno Lovison, ekspert ds. sprzedaży i marketingu w Reno Lovison Marketing, w e-mailu do Lifewire. „Osobiście rozważyłbym użycie go w sytuacji e-mailowej lub w mediach społecznościowych, gdzie wiadomość jest w zasadzie„ kliknij poniższy link”, ale w tym momencie uniknę go w druku, oznakowaniu i innych sytuacjach, w których użytkownik musi wprowadzić emotikony [sami].„

Inne problemy

Możliwość wprowadzania emotikonów jako części adresu URL również nie jest niczym nowym. Osoby fizyczne i firmy mogą już od jakiegoś czasu rejestrować adresy internetowe emoji. Oficjalne rozszerzenie dla nowozelandzkiej wyspy Tonga-.to- to tylko jeden przykład. Cechą wyróżniającą Opery jest to, że może to być 100% emotikonów - bez ".to" na końcu wymagane.

Image
Image

„Od lat istnieje kilka domen najwyższego poziomu, które umożliwiają korzystanie z emotikonów, w tym krajowa domena Tonga” – stwierdził Zimny. „Kupiliśmy dla siebie zabawną domenę –&x1f42e;do, pasującą do naszej marki NerdCow i możesz jej użyć w dowolnej przeglądarce, aby przejść do naszej witryny”.

Ponadto brak potrzeby używania jakiegokolwiek tekstu dla określonej domeny internetowej (tj..to lub y.at) dotyczy Zimnego. Jak sama przyznaje Opera, emotikony osadzone na stronach internetowych mogą łączyć się ze stronami Yat podczas korzystania z przeglądarki Opera.

Oznacza to, że jeśli ktoś opublikuje niepowiązaną kombinację emotikonów na swojej stronie internetowej i odpowiada ona adresowi URL emotikonów w bibliotece yat, odwiedzający korzystający z przeglądarki mogą ją kliknąć i przejść do witryny, która nie powinna być tam” – wyjaśnił Zimny. „Pomysł jest zaskakujący, ponieważ strony internetowe używające pozornie losowych emotikonów ryzykują teraz linkowanie do strony, z którą nie chcą mieć nic wspólnego.”

Zalecana: