Kluczowe dania na wynos
- YouTube stara się poprawić jakość filmów skierowanych do dzieci.
- Firma powiedziała, że będzie rozprawiać się z wysoce komercyjnymi filmami skierowanymi do dzieci i takimi, które zachęcają do złych zachowań.
- Eksperci twierdzą, że słabe treści online mogą wpływać na zdrowie psychiczne dzieci.
Dzieci mogą wkrótce otrzymać lepsze rzeczy do oglądania online.
Google niedawno ogłosił, że zdemonetyzuje kanały YouTube, które są skierowane głównie do młodych ludzi lub reklamują się jako „przeznaczone dla dzieci”, jeśli przesyłane przez nich treści są niskiej jakości. To jedna z kilku firm medialnych, które starają się ulepszać treści dla dzieci. Ten ruch pojawia się, gdy rodzice i nauczyciele wyrażają rosnący niepokój o wpływ mediów społecznościowych na dzieci.
„Nasze dzieci potrzebują lepszych treści”, psycholog rodzicielski Dan Peters powiedział Lifewire w wywiadzie e-mailowym.
„Wychowują się w erze technologii, w której znaczna część ich edukacji pochodzi z mediów społecznościowych i platform wideo – i jest to ciągły strumień każdego dnia. Podnoszenie poprzeczki w zakresie jakości treści, z których korzystają dzieci i nastolatki, może mieć pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, wartości i zachowanie oraz ograniczenie produkcji i dostępności negatywnych treści."
Zasady wideo
YouTube powiedział, że rozprawi się z wysoce komercyjnymi filmami skierowanymi do dzieci i zachęcającymi do złych zachowań. Filmy naruszające zakaz mogą wyświetlać ograniczoną liczbę reklam lub nie wyświetlać ich wcale, a także mogą zostać usunięte z programu partnerskiego YouTube.
„Każdy kanał zgłaszający się do programu partnerskiego jest sprawdzany przez przeszkolonego oceniającego, aby upewnić się, że jest zgodny z naszymi zasadami, a my stale aktualizujemy te wytyczne” – napisał w poście na blogu James Beser z YouTube.
Inne platformy również nakładają ograniczenia na identyfikowanie, usuwanie i ograniczanie szkodliwych treści. Na przykład Facebook ma funkcję raportowania, która pozwala użytkownikom powiadamiać firmę o nieodpowiednich treściach.
Inną podobną inicjatywą jest przerwa na Facebooku „Instagram Kids”, ponieważ prawodawcy i inni wyrazili zaniepokojenie negatywnym wpływem mediów społecznościowych na młodzież.
„Badania wykazały, że treści w mediach społecznościowych zwiększają depresję, lęk, zastraszanie, negatywne porównywanie siebie, niską samoocenę i samotność u dzieci i młodzieży” – powiedział Peters. „Wstrzymanie rozwoju inicjatywy „Insta Kids” i YouTube mającej na celu demonetyzowanie treści o niskiej jakości pokazuje, że firmy technologiczne zaczynają zwracać na to uwagę”.
Chris Ferguson, profesor psychologii na Stetson University, powiedział Lifewire w wywiadzie e-mailowym, że pojawiły się obawy, że niektóre treści w YouTube skierowane do dzieci to reklamy podszywające się pod treści wideo lub filmy nawołujące do złego angażowania się dzieci zachowanie.
Podnoszenie poprzeczki w zakresie jakości treści, z których korzystają dzieci i nastolatki, może mieć pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne, wartości i zachowanie…
„Diabeł, oczywiście, zawsze tkwi w szczegółach, a zobaczymy, jak to wyjdzie” – dodał. „Wiele z tych dużych firm technologicznych kończy z politykami, które są nieprzejrzyste, w zbyt dużym stopniu polegają na sztucznej inteligencji i mają bizantyjskie procesy odwoławcze”.
Treść ma znaczenie
Eksperci twierdzą, że rodzaj treści internetowych, na które narażone są dzieci, może mieć ogromny wpływ na ich zdrowie psychiczne. Psychologowie mówią o mediach i dziecięcej społeczności internetowej jako o „drugiej rodzinie” dziecka – powiedziała Lifewire specjalistka ds. uczenia się Rebecca Mannis w wywiadzie e-mailowym.
To sprawia, że rodzice i społeczność - pierwsza i autentyczna społeczność dziecięca w czasie rzeczywistym - są o wiele bardziej krytyczne, jeśli chodzi o wyznaczanie tempa wartości i więzi, które są autentyczne i wspierające.
Julie Ens, blogerka dla rodziców, powiedziała, że martwi się niską jakością treści dla swojego 4-latka.
„Na YouTube jest tylko kilka edukacyjnych, ale bardzo angażujących treści, które pozwalam mojemu dziecku oglądać” – powiedziała. „Większość z nich jest gówniana i nie jest wystarczająco zabawna jak na jej wiek, wizualizacje są okropne, części edukacyjne wydają się dla niej nieco zbyt zaawansowane, większość jest poniżej jej wieku, więc jest to dla niej nudne.”
Nie wszyscy zgadzają się, że jest kryzys w treściach dla dzieci. Ferguson powiedział, że niedawna awantura na Facebooku i Instagramie „w dużej mierze okazała się paniką moralną”, a nie czymś merytorycznym.
„Myślę, że jako rodzice mamy tendencję do obsesji na punkcie „treści”, a dobrą wiadomością jest to, że szczerze mówiąc, w warunkach praktycznych/klinicznych to naprawdę nie ma większego znaczenia, jeśli dzieci omijać ograniczenia dotyczące treści (a zrobią to)”, powiedział.